Jeśli zostanie to zrealizowane, Czechy dołączą do państw, które mają rządy dążące do zdecydowanego postawienia tamy polityce Brukseli zakładającej kontynuację masowego zasiedlania Europy nielegalnymi imigrantami z Afryki i Azji.
W wyborach do Izby Poselskiej Republiki Czeskiej, które odbyły się na początku października, najlepszy wynik osiągnęła opozycyjna formacja ANO byłego premiera Andreja Babisza, która uzyskała 34,5 proc. głosów i będzie dysponowała 80 mandatami w 200-osobowej izbie niższej parlamentu. ANO prowadzi rozmowy koalicyjne z mniejszymi ugrupowaniami prawicowymi – SPD i Zmotoryzowanymi.
Nowy rząd Czech: Nie będziemy się podporządkowywać
Karel Havlíček, wiceprzewodniczący ANO, potwierdził, że tuż po powołaniu nowego gabinetu Praga odmówi udziału w „mechanizmie solidarności”. Czesi nie będą też płacić kar, jakie brukselski pakt migracyjny przewiduje za niewpuszczanie nielegalnych imigrantów. Deputowany oznajmił, że rząd Czech „nie będzie podporządkowywać się Unii Europejskiej” w sprawach polityki migracyjnej. Przypomniał w tym kontekście, że politycy ponoszą odpowiedzialność przed swoimi wyborcami i dlatego nowa koalicja przewiduje odrzucenie paktu o migracji i azylu za jedną z pierwszych decyzji, jaką podejmie po objęciu władzy. Czescy politycy zapowiadają także wzmocnienie ochrony granic i bezpieczeństwa obywateli przed imigrantami.
Były premier Czech Andrej Babis, który prawdopodobnie poprowadzi kolejny rząd powiedział, że pakt migracyjny to „największa zdrada” wobec Republiki Czeskiej w historii nowożytnej. Jak wskazywał, Komisja Europejska taką polityką podważa bezpieczeństwo narodowe, kulturę i stabilność społeczną.
Pakt migracyjny Unii Europejskiej
Przypomnijmy, że pakt migracyjny (9 rozporządzeń, 1 dyrektywa) zacznie obowiązywać w połowie 2026 roku. Zawiera m.in. ułatwienia procedur w zakresie odsyłania nielegalnych imigrantów z Europy, jednakistotą przedsięwzięcia jest relokowanie imigrantów z Afryki i Azji po wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej. Relokacja nielegalnych imigrantów jest określana przez KE jako „obowiązkowa solidarność”, mimo że termin „solidarność” z samej swej istotny oznacza dobrowolność działań.
Jeżeli państwo członkowskie UE odmówi wpuszczania nielegalnych cudzoziemców, podatnicy tego państwa będą musieli zapłacić karę za każdego nieprzyjętego. Kwota nie jest jeszcze ustalona, ale mówi się o 20 tys. euro za jednego. Pakt migracyjny zakłada, że w „sytuacji kryzysowej” Komisja Europejska może zwiększyć ilość imigrantów, jaką mają wpuścić na swoje terytorium poszczególne państwa. Pakt migracyjny zakłada, że w „sytuacji kryzysowej” Komisja Europejska może zwiększyć ilość imigrantów, jaką mają wpuścić na swoje terytorium poszczególne państwa.
W listopadzie 2024 roku europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski złożył interpelację do Komisji Europejskiej, w której pytał, czy Polska w związku z przyjęciem dużej liczby imigrantów z Ukrainy zostanie zwolniona z mechanizmu solidarności, określonego przez pakt migracyjny. Wówczas w nadesłanej odpowiedzi Komisja Europejska stwierdziła, że Polska jest „związana wszystkimi aktami prawnymi wchodzącymi w skład Paktu o migracji i azylu”.
Obietnica premiera i list prezydenta
4 lutego premier Donald Tusk ponownie zapewnił, że Polska nie będzie implementować paktu migracyjnego, a decyzja w tej sprawie ma charakter definitywny. 7 lutego w Gdańsku w obecności Ursuli von der Leyen oznajmił, że „Polska nie będzie implementowała paktu migracyjnego w sposób, który by spowodował dodatkowe, jakiekolwiek kwoty migrantów w Polsce”.
9 października ukazała się informacja, że prezydent Karol Nawrocki skierował list do przewodniczącej Komisji Europejskiej, niemieckiej polityk Ursuli von der Leyen, w którym zaznaczył, że Polska nie zrealizuje paktu migracyjnego.
„Szanowna Pani Przewodnicząca, przed Komisją Europejską stoją w najbliższym czasie istotne decyzje, uprzejmie informuję więc, że Polska nie zgodzi się na jakiekolwiek działania instytucji europejskich, które zmierzałyby do rozlokowywania w Polsce nielegalnych migrantów i liczę, że w swoich działaniach uwzględni Pani ten fakt” – wskazał w zakończeniu listu.
Czytaj też:
Jak długo Polska nie będzie objęta paktem migracyjnym? Tusk odpowiedziałCzytaj też:
Jaki: Jeżeli nie będziemy się bali, wygramy dla całej Europy