Mogłoby się wydawać, że największymi konkurentami Xboxa są PlayStation i Nintendo. Tak jednak nie uważa sam Microsoft, który na tym miejscu obecnie postawiłby filmy oraz TikToka.
Konsole nie są już największą konkurencją Xboxa
Matt Booty, szef Xbox Game Studios, omówił niedawno strategię multiplaformowości firmy w wywiadzie dla The New York Times. Temat był związany z zapowiedzią gry Halo: Campaign Evolved, która po raz pierwszy w historii serii pojawi się na konsoli PlayStation.
Komentując tę decyzję, Booty zaznaczył, że konsumenci nie są już tak mocno przywiązani do urządzeń, z których korzystają do grania. W związku z tym znacznie zwiększyła się konkurencja Xboxa.
Wszyscy staramy się spotkać ludzi tam, gdzie są. Naszą największą konkurencją nie jest inna konsola… Coraz częściej rywalizujemy ze wszystkim, od TikToka po filmy.
Jego wypowiedź spotkała się z głośnymi reakcjami w mediach społecznościowych. Jedną z osób, która skomentowała jego słowa, był Mike Ybarra, były szef Blizzarda i wiceprezes Xboxa, który niedawno skrytykował nową kampanię Microsoftu.
Xbox powinien przestać gadać.
Uszczypliwy żart w temacie pozostawił także Christopher Dring, współzałożyciel The Game Business. W serwisie X napisał on: „Xbox nie stał się third-party. To PlayStation stało się Xboxem”. Swoje trzy grosze wtrącił także sklep GameStop, który ogłosił zakończenie konfliktu znanego jako „Wojna Konsol”.
Z kolei Daniel Ahmad, analityk firmy Niko Partners, podszedł do wypowiedzi Booty’ego nieco poważniej.
Technicznie rzecz biorąc, to nie jest błędne stwierdzenie, ponieważ konsole nie są już głównym punktem wejścia do świata gier. Problem polega na tym, że Xbox osłabił znaczenie własnego ekosystemu konsolowego, a jednocześnie nie zdołał zbudować prawdziwego ekosystemu Xbox na urządzeniach mobilnych, PC i w chmurze. Stąd gry Xboxa na PS5.
Xbox już od dłuższego czasu stawia na multiplatformowość, promując przede wszystkim swoją usługę Game Pass. W efekcie wiele gier „zielonych” trafiło na konkurencyjną konsolę, m.in. Indiana Jones i Wielki Krąg, Forza Horizon 5 czy Gears of War: Reloaded. Niektóre osoby z branży gier uważają, że idea gier ekskluzywnych nie ma już sensu – m.in. ze względu na rosnące budżety produkcji.

Przed premierą
1
gracz czeka na grę.