Tomasz Karolak i Izabela Skierska to para, która może nie zdobywa w „Tańcu z gwiazdami” najwyższych not, ale nadrabia poczuciem humoru. Aktor nie kryje, że nie po drodze mu z tańcem, mimo to co tydzień stawia się na parkiecie i prezentuje swoje postępy. A one są widoczne, o czym powiedziała sama Iwona Pavlović. — Nie wiem, czy wiesz, ale w końcu pracowały twoje stopy, nie ciało — zauważyła po tym, jak Karolak zatańczył fokstrota.

  • Dlaczego Maciej Musiał przyznał punkty Tomaszowi Karolakowi?
  • Jakie punkty przyznał innym parom Maciej Musiał?
  • Co sądzą internauci o decyzji Macieja Musiała?
  • Czym Maciej Musiał uzasadnił swój werdykt?

W siódmym odcinku liczyły się nie tylko tańce konkursowe. W programie pojawił się Maciej Musiał, który w 14. edycji „Tańca z gwiazdami” wraz z Darią Sytą zajął czwarte miejsce. Teraz zorganizował potańcówkę i mógł przyznać trzem parom dodatkowe punkty.

Na samym wstępie zaznaczył, że będzie oceniał luz i sposób, w jaki uczestnicy bawią się tańcem. Ostatecznie jeden punkt przyznał Katarzynie Zillmann i Janji Lesar, dwa Barbarze Bursztynowicz i Michałowi Kassinowi, a trzy Tomaszowi Karolakowi i Izabeli Skierskiej. Werdykt ten miał uzasadnić, o co poprosiła Iwona Pavlović.

Maciej Musiał zauważył, że Tomasz Karolak, który zapraszał do tańca także osoby z publiczności, najlepiej wczuł się w klimat i poczuł radość, jaka miała płynąć z potańcówki. Na koniec dodał, że jest jego „ojcem”, więc nie mógł postąpić inaczej. Nawiązał tym samym do relacji, jaka łączy ich na planie serialu „Rodzinka.pl”.

To jednak wzbudziło wiele emocji wśród internautów. Wiele osób zarzuca ustawkę i nie zgadza się z decyzją Musiała. „To żart serio, chcecie Basię do finału. Tak ma wyglądać finał?”, „Idealny przykład nepotyzmu!”, „O co tu chodzi?”, „Masakra, od początku bylo wiadomo, że wygra Karolak”, „Bezsensu to było. No i wiadomo, że Musiał dał wygrać »ojcu«” — czytamy.