Europoseł PiS Joachim Brudziński został zapytany na antenie RMF FM o krytyczne wypowiedzi pod adresem jego partii, jakie padają ze strony lidera Konfederacji Sławomira Mentzena.
– Pan stawia mnie w takiej sytuacji, że najpierw mam komentować irracjonalne i bzdurne tezy, że jesteśmy partią prorosyjską, albo że realizujemy scenariusz rosyjski. Teraz pan prosi, żeby komentował słowa polityka, który nigdy nie ponosił odpowiedzialności za rządzenie – skwitował postawę prowadzącego polityk.
Na tym nie skończyły się uszczypliwości. – Sławomir Mentzen niewątpliwie jest wybitnym operatorem hulajnogi i wybitnym smakoszem swojego własnego, produkowanego przez jego browar piwa, natomiast czy jest wybitnym politykiem, ja śmiem, póki co jeszcze wątpić – stwierdził Brudziński. – Oczywiście nie odbieram mu prawa do tego, że być może kiedyś takim się stanie – dodał.
„Gówniarski uśmiech”
Kilka dni temu polityk PiS powiedział w programie „Polityczny WF”, że dzisiaj Sławomir Mentzen chce być jak Janusz Korwin-Mikke, a środowiska, które tworzą Konfederację, zawsze były na scenie politycznej.
Dziennikarze dopytywali czy jednak szef PiS „nie spalił mostów”, kiedy mówił o obecności Mentzena w polityce jako o „nieporozumieniu”.
– Z olbrzymim szacunkiem podchodzę do wszystkich aktywnych, zweryfikowanych wyborczo polityków, ale jeżeli słucham pana Mentzena, który określa pana Jarosława Kaczyńskiego z takim nonszalanckim, żeby nie powiedzieć gówniarskim uśmieszkiem na twarzy, że to jest polityczny gangster; Mentzena który mówi, że nie wyklucza koalicji z Donaldem Tuskiem, że studia w Polsce powinny być płatne, że służba zdrowia powinna być płatna (…), to jest postawa, z którą nie chciałbym mieć coś wspólnego w przyszłym rządzie – oświadczył Joachim Brudziński.
Czytaj też:
Mentzen o „ostatecznym zrujnowaniu państwa” przez PiS. Morawiecki odpowiadaCzytaj też:
Mentzen reaguje na kongres PiS. „Jeszcze ktoś się dziwi?”