Masywna obudowa Maingear DOOM Edition wprost emanuje mroczną mocą, sprawiając wrażenie, jakby powstała z przetopionego pancerza samego, głównego bohatera serii Doom Slayera. Połączenie matowej obudowy w kolorach czerni i khaki z laserowo wyciętym logo DOOMa, wykończone karmazynowym podświetleniem i białymi akcentami w postaci m.in. runów, prezentuje się obłędnie.

Maingear DOOM Editionmateriały prasowe
Sprzęt powstał w mocno limitowanym nakładzie, każdy wyprodukowany egzemplarz posiada indywidualny numer – dla fanów serii id Software to coś więcej niż kolekcjonerski rarytas, to swego rodzaju relikwia.
Diabeł zamknięty w maszynie
Pod „pancerzem” ze stali i hartowanego szkła kryją się najnowsze podzespoły. Do dyspozycji graczy oddane zostały trzy wersje o wymownie brzmiących nazwach – Hurt Me Plenty (zrań mnie mocno), Ultra-Violence (Ultraprzemoc) i Nightmare (Koszmar) – każda o innym poziomie mocy i wyposażenia. Maingear daje wybór między procesorami AMD Ryzen 7 7800X3D, Ryzen 7 9800X3D a Ryzen 9 9950X3D, z kolei za grafikę odpowiadają karty NVIDIA GeForce RTX z rodziny 5000 (do wyboru 5070, 80 lub 90). Na pokładzie znajdziemy do 64 GB pamięci DDR5 RAM i superszybkie dyski SSD o pojemnościach od 1-2 TB, co powinno wystarczyć do uruchomienia ulubionych tytułów w piekielnie dobrej jakości. Ceny? Jak przystało na sprzęt z piekła rodem – mało przystępne:
-
Maingear Doom Edition Hurt Me Plenty – NVIDIA GeForce RTX 5070, AMD Ryzen 7 7800X3D
-
32GB DDR5 1TB SSD – 1 999 dolarów (ponad 7 tys. zł),
-
Maingear Doom Edition Ultra-Violence – NVIDIA GeForce RTX 5080 AMD Ryzen 7 9800X3D 64GB DDR5 2TB SSD -2 999 dolarów (ponad 11 tys. zł),
-
Maingear Doom Edition Nightmare – NVIDIA GeForce RTX 5090 AMD Ryzen 9 9950X3D 64GB DDR5 2TB SSD aż 5 999 dolarów (ponad 22 tys. zł).
Każdy egzemplarz składany jest ręcznie, z dbałością o najdrobniejsze detale, przyszli nabywcy mogą być spokojni o takie niuanse, jak choćby idealnie poprowadzone przewody. Oświetlenie RGB można dostosować wg własnych preferencji, np. synchronizując efekty z grą, dzięki czemu sprzęt w pewnym sensie ożyje i będzie reagował na to, co będzie działo się na ekranie.
Największe wrażenie robi zastosowane chłodzenie TRYX Panorama SE 360, które Maingear określa jako „nieświętą trójcę: w skład której wchodzi moc chłodzenia, ciszy i stylu”. Trzy wentylatory mają zapewniać odpowiednią wydajność i niemal bezgłośną pracę, a radiator wyposażony został w specjalny wyświetlacz i dodatkową misję – poza utrzymywaniem urządzenia w niskich temperaturach ma także odtwarzać w pętli klasyczne fragmenty rozgrywki z oryginalnego DOOMa z 1993 roku. Efekt? Całość w ruchu robi piekielnie dobre wrażenie.

Obudowa w kolorach czerni i khaki w połączeniu z czerwonymi akcentami, jak np. na przycisku Power, robi wrażeniemateriały prasowe
Gotowy do walki z demonami
Maingear po raz kolejny spełnia marzenia graczy i udowodnia, że obudowy PC nie muszą być nudne. DOOM Edition łączy ekstremalną wydajność z klimatem, jakiego nie ma żaden inny zestaw. Jego specyfikacja z pewnością pozwoli mu sprawdzić się nie tylko w wymagających grach, ale także w pracy – od montażu wideo po tworzenie grafiki 3D. Jednak chyba trudno będzie zająć się czymś innym niż graniem, bo wraz z zestawem, na dysku preinstalowany został DOOM Eternal, dzięki czemu, zaraz po uruchomieniu można od razu ruszyć do walki z demonami. Jedyny minusem jest to, że amerykański producent przygotował zdecydowanie za mało egzemplarzy tego potwora, a najgorsze jest to, że wszystkie zostały już wyprzedane i nie wiadomo, czy firma planuje wznowienie serii.
Digital Dragon 2025: Krakowskie święto gamedevuInteria.plINTERIA.PL