Polski premier Donald Tusk w wywiadzie dla „Sunday Times” wyraził zaniepokojenie sugestiami odbudowy więzi gospodarczych z Rosją po zakończeniu wojny w Ukrainie. Zdaniem Tuska, takie działania, w tym restart Nord Stream 2, są „alarmującym sygnałem” dla Europy.
– Nie jestem naiwny. Wiem, że to oznacza, że ktoś w Europie chce odbudować Nord Stream 2, prowadzić dobre interesy z ropą i gazem z Rosji i tak dalej. Dla mnie to zawsze jak dzwonek alarmowy – podkreślił Tusk w wywiadzie.
Nord Stream 2, choć kluczowy dla transportu gazu z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie, od początku był krytykowany jako strategiczny błąd Europy. Gazociąg został zniszczony w 2022 r., po inwazji Rosji na Ukrainę. W październiku w swoim wpisie na platformie X Tusk przypomniał, że problemem Nord Stream nie było jego wysadzenie, ale sama budowa.
Nawrocki uderzył w Merkel. Padły mocne słowa o współpracy z Rosją
Według premiera Polski, wyroki sądów wstrzymujące ekstradycję jednego z podejrzanych o sabotaż, dają Ukrainie prawo do działań przeciwko rosyjskim celom w Europie. Jest to kolejny dowód niedoceniania przez Europę zagrożeń ze strony Putina.
Tusk skrytykował również opieszałość Europy w reagowaniu na ekspansjonistyczne zapędy Rosji. – Mówimy o końcu ery złudzeń w Europie. Obawiam się, że jest za późno. Za późno, żeby dobrze przygotować się na wszystkie zagrożenia, ale nie jest za późno, żeby móc przetrwać – stwierdził.
Ostrzegł przed myśleniem, że wojna w Ukrainie nie jest problemem państw Zachodu. – Zagrożenie jest globalne i uniwersalne, przede wszystkim ze względu na technologię – stwierdził. Zaznaczył, że zarówno Polska, jak i Wielka Brytania są atakowane w cyberprzestrzeni, a Rosjanie są gotowi niszczyć w ten sposób infrastrukturę. – To mogłoby być naprawdę bolesne. Dlatego nie możecie żyć w słodkiej iluzji, że dla nich jesteście zbyt daleko, że to nie wasza wojna, że to (dotyczy) tylko Ukrainy lub Polski – powiedział.
Podczas rozmowy wspomniał także o Brexicie, określając go jako jedną z największych pomyłek w historii Europy. Skutki tej decyzji są, jego zdaniem, coraz bardziej widoczne, zwłaszcza po 10 latach od referendum.
Tusk zauważył, że Brytyjczycy, coraz bardziej rozczarowani sytuacją w kraju, zaczynają osiedlać się w Polsce. To zjawisko pokazuje, jak poważne konsekwencje niesie za sobą Brexit, który miał rzekomo przynieść korzyści Wielkiej Brytanii.
Źródło: Politico, Sunday Times