„Santander Bank Polska zwrócił już środki wszystkim poszkodowanym klientom — zwrot nastąpił automatycznie, klienci nie muszą składać reklamacji. Poinformowaliśmy wszystkich klientów, których sprawa dotyczyła o zwrocie środków” — podał bank w oświadczeniu przesłanym PAP.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Czy Santander zwrócił pieniądze klientom?

Ilu klientów dotyczyło to incydentu?

Czy klienci muszą składać reklamacje?

Czy zabezpieczone zostały karty dotknięte przestępstwem?

„Współpracujemy z organami ścigania”

W weekend policja przyjęła wiele zgłoszeń od osób, z których kont zostały wypłacone pieniądze. Santander Bank Polska ogłosił w niedzielę, że jego monitoring wykrył przestępcze transakcje przy użyciu kart płatniczych klientów i że wdrożył rozwiązania, które uniemożliwiły przestępcom dalsze działania.

„Nie był to incydent masowy, nie dotyczył integralności naruszenia systemów bankowych. Dotknął nieznacznej liczby klientów (ok. kilkuset), miał charakter regionalny i obejmował wyłącznie transakcje w kilku bankomatach. Nie dotyczył transakcji zbliżeniowych. Jednocześnie potwierdzamy, że nie nastąpił wyciek danych osobowych naszych klientów” — czytamy w oświadczeniu Santandera.

Bank podkreślił, że wszystkie karty, które zostały lub potencjalnie mogły zostać dotknięte przestępczym działaniem, zostały zabezpieczone. Dodał, że w zamian klienci otrzymają nowe. „Nadal pracujemy nad analizą tego incydentu. Współpracujemy w tej sprawie z organami ścigania oraz operatorem” — czytamy w oświadczeniu Santandera. „Bank składa też zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa” — poinformowano.