Apple dostrzega ogromny potencjał w komorze parowej, którą wykorzystał z tegorocznych iPhone’ach 17 Pro. Technologia ma być wykorzystana także w innych sprzętach z logo nadgryzionego jabłka, a kolejnym ma być iPad Pro.

Premiera iPhone’a 17 Pro i 17 Pro Max przyniosła zaskakujące zmiany. Apple zrezygnowało z tytanu na rzecz aluminiowej konstrukcji, co rozczarowało wielu. Jeszcze rok temu amerykański gigant mówił dużo o zaletach tytanowej obudowie iPhone’a 16 Pro i 16 Pro Max. Zaskakująca zmiana przyniosła też dodatkowe obawy o nadmierne nagrzewanie się iPhone’a. By jednak zminimalizować ten problem, Apple wprowadziło do swoich urządzeń mobilnych nowość – komorę parową (vapor chamber), którą konkurencja wykorzystuje od lat, by poradzić sobie z odprowadzaniem ciepła przy maksymalnym zapewnieniu długiego czasu pracy na jednym ładowaniu.

Laserowo spawana komora parowa zintegrowana z aluminiową konstrukcją wykorzystuje wodę dejonizowaną do odprowadzania ciepła z potężnego czipa A19 Pro, umożliwiając mu pracę z jeszcze wyższą wydajnością. Obudowa unibody z kutego aluminium absorbuje ciepło, które jest następnie równomiernie rozprowadzane po całej konstrukcji, regulując temperaturę i zużycie energii, co pozwala zapewnić niebywałą wydajność przy zachowaniu komfortu użytkowania.

– czytamy w komunikacie Apple, który towarzyszył premierze iPhone’ów 17 Pro i 17 Pro Max. Firma dumnie mówi o tym, że połączenie wydajności układu A19 Pro z aluminiową obudową unibody i komorą parową pozwala tym modelom na utrzymywanie nawet o 40 procent wyższej wydajności w porównaniu z poprzednią generacją. I wiele wskazuje na to, że wkrótce takie rozwiązanie trafi do innych urządzeń z logo nadgryzionego jabłka.

Nowy iPad Pro z lepszych chłodzeniem. Technologia ze smartfonów trafi do tabletów

Według najnowszych informacji przekazywanych przez Marka Gurmana z Bloomberga wynika, że Apple już teraz pracuje nad nową komorą parową, którą gigant z Cupertino będzie chciał wykorzystać w kolejnych generacjach swojego flagowego tabletu – iPadzie Pro. Wraz z kolejnymi wersjami autorski układów, które napędzają sprzęty firmy, rośnie zapotrzebowanie na wydajniejsze zarządzanie energią i odprowadzanie ciepła. Komora parowa ma być wiec świetnym i skutecznym rozwiązaniem problemu, z którym użytkownicy mierzyć się muszą przy bardziej wymagających i obciążających podzespoły obliczeniach.

Czytaj dalej poniżej O takie promocje nic nie robiłem! Sprzęt Apple przeceniony o 20 tysięcy złotych! Samsung pozazdrościł Apple. Ta nowość zmierza na wasze smartfony iPad Pro M6. Kiedy premiera?

Problem jednak w tym, że na kolejne odświeżenie iPada Pro przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, najwcześniej do wiosny 2027 r. Dlaczego tak późno? Wystarczy spojrzeć na kalendarz wydawniczy wypuszczonych do sprzedaży modeli. A te pojawiają się co ok. 16-18 miesięcy. iPad Pro (6. generacji) do sklepów trafił w październiku 2022 r., iPad Pro z M4 zadebiutował w maju 2024, a najnowsza generacja, wyposażona w procesor M5 pojawiła się zaledwie tydzień temu (22 października 2025 r.). Idąc za ciosem, można śmiało założyć, że kolejna odsłona iPada Pro do sprzedaży zostanie wypuszczona w okolicach maja 2027 r. Czy tak będzie w rzeczywistości? Przekonamy się dopiero za kilkanaście miesięcy.

A jak się sprawdza iPad Pro z M5? Kilka dni temu na Antyweb pojawiły się pierwsze wrażenia, które przygotował Patryk i który z tabletem spędził już kilka dni i podzielił się swoimi przemyśleniami. Warto się przesiąść? Odpowiedź nie jest taka łatwa i zapewne jeszcze przyjdzie trochę na nią poczekać, by w pełni stwierdzić, czy nowy model ma w sobie to coś, co sprawi, że wybierzemy się na zakupy.