Z kont wielu klientów banku Santander zniknęły pieniądze. Wszystko wskazuje, że to tzw. skimming, czyli sczytanie danych z kart płatniczych i wykorzystanie ich do nieuprawnionych wypłat pieniędzy z bankomatów – poinformował rzecznik Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości kom. Marcin Zagórski.
                         
        
                                        
                        
                             
      
                            Bankomat banku Santander
                                    / 	Leszek Szymański    /PAP  
                                    
- Atak na klientów banku Santander to tzw. skimming – przestępcy sczytali dane z kart płatniczych i wypłacili pieniądze z bankomatów.
- Policja przyjęła blisko 200 zgłoszeń od poszkodowanych osób.
- Bank zapewnił, że poszkodowani klienci otrzymali zwrot pieniędzy.
- W działania zaangażowanych było kilka osób – przestępstwo miało charakter zaplanowany i zorganizowany.
- Więcej informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
W weekend policja przyjęła wiele zgłoszeń od osób, z których kont zostały wypłacone pieniądze. Santander Bank Polska ogłosił w niedzielę, że jego monitoring wykrył przestępcze transakcje przy użyciu kart płatniczych klientów i że „wdrożył rozwiązania, które uniemożliwiły przestępcom dalsze działania”.
W oświadczeniu bank zapewnił, że poszkodowani klienci otrzymali zwrot pieniędzy, a sprawa zgłoszona została prokuraturze. Santander zaznaczył, że nadal pracuje nad analizą tego incydentu, współpracując z organami ścigania oraz operatorem.
Wszystko wskazuje na to, że mieliśmy do czynienia z atakiem z wykorzystaniem tzw. skimmingu, czyli sczytania danych z kart płatniczych, a następnie wykorzystania ich do nieuprawnionych wypłat pieniędzy z bankomatów na terenie całego kraju – powiedział we wtorek PAP kom. Marcin Zagórski.
Dodał, że liczba poszkodowanych osób, które zgłosiły się na policję to blisko 200 klientów.
W poniedziałek rzecznik CBZC informował, że – zgodnie z wiedzą policji – w „zaplanowane i zorganizowane” działania, w wyniku których klienci banku stracili pieniądze, było zaangażowanych kilka osób.
Podkreślił przy tym, że z posiadanych przez niego informacji nie wynika, aby poszkodowane były również osoby, które posiadają rachunki w innych bankach.
Zaapelował też, aby każdy, kto zauważy na swoim rachunku bankowym budzące podejrzenia transakcje, udał się na komisariat lub komendę policji w swojej okolicy. Zgłaszając podejrzenie popełnienia przestępstwa, należy mieć przy sobie dowód osobisty, numer rachunku w banku oraz, o ile to możliwe, wydrukowaną historię rachunku.
Śledztwo w sprawie wszczęła w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy. Jego prowadzenie powierzono Zarządowi Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości w Bydgoszczy. Jak informowała zastępczyni prokuratora okręgowego Agnieszka Adamska-Okońska, chodzi o zbiorcze śledztwo dotyczące kradzieży pieniędzy z rachunków bankowych klientów banku Santander, obejmujące wszystkie przypadki w kraju.
