Podczas wtorkowego wywiadu w Radiu Zet wiceminister obrony Cezary Tomczyk odniósł się do sytuacji rodziny z Wyryk w województwie lubelskim, której dom ucierpiał w wyniku działań wojska. Wojsko reagowało wtedy na naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wiceszef MON zapewnił, że sprawa jest monitorowana przez lubelski Urząd Wojewódzki oraz resort obrony. Rodzina otrzymała już zastępcze mieszkanie o powierzchni ok. 80 m kw. oraz zadośćuczynienie.
Zobacz także: Miliony domów do remontu. Co z dyrektywą budynkową? W grudniu mija kluczowy termin
Budowa nowego domu na koszt państwa
Tomczyk podkreślił, że rodzina nie chce remontować uszkodzonego budynku, a zamiast tego oczekuje budowy nowego domu. — I tak będzie — zadeklarował. Dodał również, że rodzina niedawno wybrała projekt nowego domu, a obecnie trwają prace nad kosztorysem inwestycji. Po jego przygotowaniu rozpocznie się proces budowy. Resort obrony zaproponował dodatkowe 200 tys. zł zadośćuczynienia, a decyzja rodziny w tej sprawie jest wciąż oczekiwana.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także w BUSINESS INSIDER
— Chcę, żeby każdy wiedział, że, państwo w takich sytuacjach działa — zadeklarował wiceszef MON.
Zobacz także: Przybywa w Polsce mieszkaniowych milionerów. Taki metraż wystarczy [MAPY]
Co się stało w Wyrykach
W nocy z 9 na 10 września polską przestrzeń powietrzną wielokrotnie naruszyły drony w trakcie nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Drony, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zestrzeliło polskie i sojusznicze lotnictwo. W Wyrykach-Woli (woj. lubelskie) został zniszczony dach domu mieszkalnego i uszkodzony samochód osobowy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie.

Uszkodzone dom i samochód w Wyrykach
|
Czarek Sokolowski/Associated Press/East News / East News
W ub. tygodniu radni lubelskiego sejmiku zdecydowali o wsparciu poszkodowanej rodziny kwotą 70 tys. zł. Ministerstwo Obrony Narodowej informowało, że dom rodzinny zostanie odbudowany od podstaw na koszt państwa. Pieniądze trafią przez urząd wojewódzki na konto gminy, która wypłaci je małżeństwu.