Dziś wieczorem Katy Perry rozpoczęła występ w Krakowie na swoim kolejnym koncercie w Polsce. Piosenkarka odwiedzała już nasz kraj w przeszłości, a tym razem zaprezentuje fanom widowisko w ramach trasy „The Lifetimes World Tour”. Artystka przechodziła ostatnio trudne chwile – kompletna porażka płyty „143” oraz rozstanie z Orlando Bloomem odcisnęło na niej swoje piętno. Wielbiciele gwiazdy liczą jednak, że na koncercie da prawdziwy show.

Koncert artystki to dobra okazja, aby powspominać jej początki w branży muzycznej. W 2008 roku Katy wdarła się na listy przebojów z hitem „I Kissed A Girl”, który zdobył ogromną popularność na całym świecie. Nie był to jednak sukces „z dnia na dzień”, bo wokalistka przeszła bardzo długą drogę. W 2001 roku, gdy miała zaledwie 17 lat, wydała swoją pierwszą płytę zatytułowaną „Katy Hudson”, bo tak brzmi jej prawdziwe imię i nazwisko. Krążek był utrzymany w gatunku „chrześcijańskiego rocka”, ale nie zrobił furory – sprzedano zaledwie 200 kopii płyty. Ówczesna wytwórnia rozwiązała z nią kontrakt, a Katy zaczęła szukać szczęścia gdzie indziej.

Katy przeprowadziła się do Los Angeles, gdzie zaczęła pracować nad nowym materiałem i szukać kontaktów w branży muzycznej, które pozwoliłyby podpisać jej kontrakt z dużą wytwórnią. W końcu się udało – w 2006 roku podpisała się z Columbia Records i zaczęła nagrywać materiał, którego część znalazła się później na jej debiutanckiej płycie „One of the Boys” wydanej dwa lata później.

W międzyczasie Perry pokazywała się na branżowych imprezach i eventach, gdzie raczkował jej charakterystyczny styl. Bez budżetu i żadnego hitu na koncie Katy nie przypominała jeszcze wielkiej gwiazdy i nie brylowała na salonach w efektownych stylizacjach. Zobaczcie jej skromne początki w naszej galerii!