Korespondencja z Filipin – Arkadiusz Dudziak
Reprezentacja Polski w 1/8 finału mistrzostw świata siatkarzy wygrała 3:1 z Kanadyjczykami. Trener Nikola Grbić dokonał bardzo jednej ważnej zmiany w wyjściowym składzie. Kamil Semeniuk zastąpił Tomasza Fornala.
Zapytaliśmy się selekcjonera reprezentacji, czemu tym razem postawił na Kamila Semeniuka kosztem Tomasza Fornala. Trener odpowiedział jasno.
ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Zobacz, co się działo na meczu Polaków. „Pomagają nam”
– Czemu Semeniuk, który zagrał znakomicie, ma nie mieć miejsca w zespole? Czemu nie mógłby to być wybór sportowy? – zapytał się retorycznie Nikola Grbić.
Później jednak potwierdził, że drugi z przyjmujących zmaga się z drobnymi problemami zdrowotnymi. – Tomek Fornal ma drobne problemy z plecami. Był do mojej dyspozycji, ale zdecydowałem inaczej. Zauważcie, jak dobrze zagrał Semeniuk – podkreślił Nikola Grbić.
Reprezentacja Polski w ćwierćfinale mistrzostw świata zmierzy się z Turcją. Nasi rywale w walce o strefę medalową to jeden z najbardziej pozytywnych zaskoczeń turnieju. Wcześniej ograli m.in. Japonię, a w 1/8 finału mistrzostw świata pokonali Holandię 3:1.
– Krok po kroku dochodzimy do swojej najwyższej formy. Mam bardzo doświadczoną drużynę, która często przechodziła przez podobne sytuacje. Mają świadomość, jak ważne jest, by poprawiać się z każdym następnym meczem i mam nadzieję, że tak będzie dalej – ocenił selekcjoner naszej kadry.
Spore poruszenie u Grbicia wywołało także pytanie jednego z filipińskich dziennikarzy. Zapytał się on, jak drużyna zareaguje na przegrany set w meczu z Kanadą.
– Jak to jest możliwe, że przegraliśmy tego seta? Wiesz, tyle ludzi nas wspiera. Polska jest jednym z najlepszych krajów do pracy w siatkówce. Ale z tym przychodzi większe ciśnienie, oczekiwania. Staram się mówić moim zawodnikom, by skupili się na tym, co dzieje się na boisku. To byłoby odciągnięcie uwagi od tego cyrku – tłumaczy serbski szkoleniowiec.
– Mówię swoim zawodnikom, by nie czytali artykułów, by nie wchodzili w sekcję komentarzy, zwłaszcza jeśli nie zagrali dobrego meczu lub zostali zmienieni. Sporo osób nie rozumie, co robimy, jakie poświęcenie ci chłopaki wykonali i jak mocno im zależy. Przebywają z dala od rodziny, z bólem, a i tak dają z siebie wszystko. Nic dobrego z czytania takich rzeczy nie wynika. Nie odnoszę jednak sukcesu, bo cały czas to robią – podsumowuje trener Nikola Grbić.