Robinho, będący kiedyś gwiazdą Manchesteru City i Realu Madryt, od półtora roku odbywa karę dziewięciu lat pozbawienia wolności za gwałt.
– Moje posiłki i godziny snu są takie same jak u innych więźniów. Nigdy nie otrzymałem specjalnego traktowania. Mogę grać w piłkę, gdy nie ma pracy w niedzielę – tak Brazylijczyk opisał warunki w więzieniu, cytowany przez „Daily Mail”.
ZOBACZ WIDEO: Dostał przelew od ministerstwa. Aż zadzwonił, czy to na pewno ta kwota
Były piłkarz zdementował plotki o przywództwie w więzieniu. – Nigdy nie pełniłem żadnej roli przywódczej tutaj, ani nigdzie indziej. Strażnicy zarządzają, a my, więźniowie, po prostu się podporządkowujemy – zaznaczył.
– Celem tego miejsca jest edukacja i resocjalizacja. Nie różnię się niczym od innych, mimo że byłem piłkarzem – stwierdził.
Wywiad został zorganizowany przez organizację non-profit wspierającą rehabilitację więźniów.
Robinho trafił do brazylijskiego więzienia po decyzji tamtejszego sądu wykonującego wyrok włoskiego sądu.