Biała Gwiazda pokonała lokalnego rywala po golu Kacpra Dudy z rzutu wolnego. W porównaniu z ligowym spotkaniem ze Stalą Rzeszów w składzie doszło do ośmiu zmian. Zabrakło m.in. Angela Rodado, którego z udziału wyeliminował uraz stawu skokowego.
Kontuzja Angela Rodado
Dzień przed meczem z Hutnikiem trener Mariusz Jop mówił, że sztab Wisły będzie robił wszystko, by doprowadzić napastnika do sprawności na niedzielne wyjazdowe spotkanie z Chrobrym Głogów. Po wygranych derbach też był pytany o stan jego zdrowia. Zdradził, że Rodado pojawił się na stadionie przy ulicy Ptaszyckiego.
Jego występ jest realny, będzie brany pod uwagę. Z każdym dniem jest coraz lepiej.
Mariusz Jop, trener Wisły Kraków
Wisła wygrała skromnie. Szkoleniowiec podkreślił, że był to mecz walki i brakowało płynności w grze. O awansie przesądził Kacper Duda, który bardzo dobrze uderzył z rzutu wolnego.
– Zachęcam Kacpra do oddawania strzałów, bo ma naprawdę bardzo mocne i dobre uderzenie. W I lidze czasem brakuje mu szczęścia, precyzji. Dziś uderzył idealnie. Mam nadzieję, że da mu to impuls i nabierze jeszcze większej ochoty – mówi Jop.
                  
Puchar Polski. Derby Hutnik – Wisła.
Mateusz Kaleta/LoveKrakow.pl
Niezdrowe emocje
W drugiej połowie na stadionie w Nowej Hucie doszło do gorszących scen. Kibice gospodarzy m.in. wywiesili transparent z hasłem „Śmierć wiślackiej k…”. Z kolei gdy zawodnicy starli się przy linii bocznej, w stronę wiślaków zaczęły lecieć przedmioty.
Widziałem, że leciały butelki. Interweniowałem u sędziego i powiedział, że jest ok. Kiedy nie jest ok? Jak ktoś dostanie w głowę? Tak to nie powinno wyglądać, ale sędziowie są od tego, by decydować w takich sytuacjach.
Mariusz Jop, trener Wisły Kraków
