W maju 2022 roku Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Cezaremu Kucharskiemu. Według ustaleń śledczych od września 2019 roku do września 2020 roku kilkukrotnie groził on Robertowi Lewandowskiemu, który był jego klientem.

Ówczesny menadżer piłkarza szantażował go, że rozpowszechni informacje dotyczące „rzekomych nieprawidłowości w rozliczeniach podatkowych należącej do pokrzywdzonego spółki prawa handlowego”.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na murawie! Kibic uderzył piłkarza

„Kierując groźbę podejrzany zapowiadał spowodowanie postępowania karnego i rozgłoszenie wiadomości uwłaczającej czci pokrzywdzonego oraz jego żony, sugerując jednocześnie, że zachowa w tajemnicy opisane powyżej okoliczności w przypadku zapłaty przez pokrzywdzonego piłkarza kwoty 20 milionów euro” – przekazywała wówczas Prokuratura Regionalna w Warszawie.

W środę (29 października) w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia odbyła się kolejna rozprawa w tej sprawie. Jak informuje Polska Agencja Prasowa, Kucharski stawił się na miejscu, a Lewandowskiego reprezentowali jego przedstawiciele prawni.

W trakcie rozprawy zeznawał świadek, Kamil Maciej Gorzelnik. Podobnie jak w przypadku poprzednich rozpraw, także ta odbywała się w trybie niejawnym.

Przypomnijmy, że 28 maja br. sąd odsłuchał nagrania spotkań stron sporu, które wykonał Lewandowski. Mają one być dowodem w sprawie karnej, w której piłkarz jest oskarżycielem posiłkowym. Sąd skupia się na ustaleniu, czy obecny zawodnik FC Barcelony faktycznie był przez Kucharskiego szantażowany.