Jak przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej, akt oskarżenia liczy ponad 200 stron i został wysłany do Sądu Okręgowego w Szczecinie.

— Pozostałymi pięcioma osobami oskarżonymi są osoby, które brały udział w procederze prania tych pieniędzy, a więc w procederze mającym na celu ukrycie przestępczego pochodzenia tych środków — mówił prok. Nowak.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • Jakie przestępstwa zarzuca się Dariuszowi Mateckiemu?
  • Ile osób jest oskarżonych w tej sprawie?
  • Jaka kwota została przywłaszczona przez oskarżonych?
  • Jakie były cele fikcyjnego zatrudnienia w Lasach Państwowych?

Prokuratura o akcie oskarżenia wobec Dariusza Mateckiego

— Dariusza M. prokurator oskarżył o popełnienie łącznie sześciu przestępstw. Trzy pierwsze są związane z konkursami, dwa kolejne są związane z fikcyjnym zatrudnieniem w Lasach Państwowych i uzyskaniem z tego tytułu korzyści w kwocie blisko 0,5 mln zł. Szósty czyn dotyczy prania pieniędzy pochodzących z przestępstwa na szkodę Funduszu Sprawiedliwości — kontynuował rzecznik Prokuratury Krajowej.

Adam S., prezes Stowarzyszenia Fidei Defensor, oraz Mateusz W., prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia, zostali oskarżeni o popełnienie czterech przestępstw. Trzy dotyczyły ustawiania konkursów, czwarte polega na praniu pieniędzy pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.

Prok. Nowak podkreślił, że najważniejszym przedmiotem wątku w tym śledztwie jest współpraca oskarżonych z byłym wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Romanowskim, który uciekł na Węgry przed polskim wymiarem sprawiedliwości oraz Tomaszem Mrazem, który po przegranych przez PiS wyborach poszedł na współpracę z prokuraturą.

Rzecznik Prokuratury Krajowej na przykładzie spotkania w sierpniu 2020 r. w domu Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu wytłumaczył następnie, na czym polegał proceder. Dariusz Matecki miał tam zaprezentować sposób, w jaki pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości można wyciągnąć na tworzenie portali internetowych, które pozornie miały pomagać ofiarom przestępstw. — Od razu z góry była informacja, że de facto te serwisy internetowe mają promować polityków związanych z tamtą opcją polityczną — wyjaśniał prok. Nowak.

Następnie poprawiano oferty biorące udział w konkursach i ustawiano końcowe wyniki.