Prawdopodobnie funkcjonujemy u schyłku wojen konsolowych. Coraz więcej gier wideo błyskawicznie traci swoją ekskluzywność. Są to nawet takie tytuły, które od dziejów zarania były integralną, nieodłączną częścią np. Xboxa czy też PlayStation. Jeśli już takie pozycje jak Halo czy The Last of Us i God of War, trafiają na konkurencyjne platformy, to oznacza jedno… piekło zamarza.
Microsoft wdraża nową dalekosiężną politykę działania skupioną na docieraniu do szerokiego grona użytkowników. Prezes firmy, Satya Nadella, nie kryje się z faktem, że chce kierować wielką rewolucję w obszarze gamingowej ekspansji. Polega ona na byciu kompleksowym wydawcą gier wideo, które są w stanie dotrzeć do każdego.
Będziemy obecni wszędzie, na każdej platformie. Chcemy mieć pewność, że – niezależnie od tego, czy chodzi o konsole, komputery PC, urządzenia mobilne, gry w chmurze czy telewizory – gracze będą mogli cieszyć się naszymi grami na całym świecieujawnił wprost w rozmowie z TBPM.
Nadella porównał to nawet do pakietu Microsoft Office, które jest obecne niemal wszędzie: w domach, w biurach, korporacjach, urzędach, szkołach i uczelniach. Pokusił się też o stwierdzenie, że głównym sposobem na innowacyjność jest osiąganie dużej marży zysku, co pozwala na podejmowanie ryzyka.
TikTok konkurentem dla Xboxa?
Wbrew obiegowej opinii to nie Sony i inne firmy zajmujące się tworzeniem oraz wydawaniem gier, stanowią największą konkurencję dla Microsoftu. Wg. Nadelli to platformy z krótkimi filmami, takie jak TikTok czy Instagram, najmocniej zagrażają pozycji hegemona.
Poczuj klimat Intel Extreme Masters Katowice 2025INTERIA.PL