Fundacja Pro-Test regularnie zleca akredytowanemu laboratorium wykonanie testów żywności. Niedawno przebadano przekąski dla dzieci i dorosłych, które na rynku są firmowane nazwiskami Ewy Chodakowskiej i Anny Lewandowskiej. Wyniki są szokujące.

Pestycydy w przekąskach Chodakowskiej i Lewandowskiej. Nawet 11 rodzajów


Test wykonany na zlecenie Fundacji Pro-Test pokazał, że reklamowane przez znane trenerki jako zdrowa żywność produkty, w rzeczywistości zawierają szkodliwe substancje. Dotyczy to batoników, ciasteczek, musli, liofilizowanych truskawek a nawet owsianek.


„Aż 11 pestycydów w jednym batoniku dla dzieci i tylko jeden spośród dziewięciu przebadanych produktów całkowicie wolny od szkodliwych substancji. Test produktów Ewy Chodakowskiej i Anny Lewandowskiej pokazał, że nawet „zdrowe” przekąski mogą zawierać koktajl pestycydów” – czytamy w artykule na stronie pro-test.pl


W celu przeprowadzenia badania, Fundacja kupiła dziewięć produktów spożywczych z linii BeRaw! Ewy Chodakowskiej, Purella Superfoods również firmowanych jej nazwiskiem oraz Foods by Ann Anny Lewandowskiej. Analizą próbek zajął się Zakład Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa – Państwowego Instytutu Badawczego w Skierniewicach, gdzie zostały one przebadane pod kątem obecności pozostałości aż 516 pestycydów.


Co najbardziej szokujące, najgorzej w teście wypadł batonik dla dzieci. W produkcie BeRaw! Kids Batonik Guma Balonowa Ewy Chodakowskiej badacze wykryli pozostałości aż 11 różnych pestycydów, w tym acetamipryd w ilości 0,089 mg/kg. „Dla porównania w żywności dla niemowląt i małych dzieci przepisy UE dopuszczają maksymalnie 0,01 mg/kg każdego pestycydu” – zauważa Fundacja Pro-Test.


Produkt sygnowany nazwiskiem Lewandowskiej nie wypadł dużo lepiej. W Energy Simple Bar Truskawkowy marki Foods by Ann, przeznaczonym dla dorosłych i dla dzieci, wykryto siedem różnych pestycydów.

Zakazany w Polsce malation w ciasteczkach


Niepokojąco wygląda również skład ciasteczek owsianych Foods by Ann. Laboratorium wykryło w nich malation – pestycyd zakazany w Polsce. „Obecność tej substancji w ciasteczkach może wskazywać, że surowce do ich produkcji pochodzą z importu z krajów, w których malation nadal jest stosowany” – czytamy.


Fundacja tłumaczy, w jaki sposób zanieczyszczone produkty trafiają na rynek. Okazuje się, że producenci wykorzystują tu lukę prawną. „Prawo unijne ustala dopuszczalne poziomy pozostałości pestycydów dla jednorodnych surowców, np. jabłek, pszenicy czy orzechów. Baton lub musli to jednak produkty złożone, czyli mieszanina wielu składników. Dla takich wyrobów nie ma określonych limitów” – podkreślono.


Pro-Test zwraca uwagę na odpowiedzialność marek. Produkty zawierające szkodliwe substancje reklamowane są jako idealna przekąska do szkoły, a rodzice zachęcani sloganami o zapewnianiu swojemu dziecku wszystkiego co najlepsze.


„Jeśli ktoś buduje markę na autorytecie „zdrowia””, jego produkty powinny być nie tylko smaczne i modne, ale przede wszystkim czyste i bezpieczne. Bo konsument, sięgając po batonik sygnowany nazwiskiem znanej trenerki, ufa, że wybiera zdrowszą alternatywę. Niestety, nasz test pokazuje coś przeciwnego: koktajl pestycydów w batonach polecanych m.in. dzieciom to nie jest „zdrowszy wybór”” – podsumowuje fundacja.


Czytaj też:
„Honor dzisiaj spuszcza się w kiblu”. Dziennikarka o decyzji gwiazdora TVNCzytaj też:
„Odwaliło wam”, „wstyd”, „poziom mułu”. Widzowie Polsatu się wściekli