Czuchnowski był gościem Justyny Dobrosz-Oracz w programie TVP Info „Bez Trybu”. W trakcie rozmowy dotyczącej głośnego incydentu z udziałem posła Konrada Berkowicza w sklepie Ikea dziennikarz zarzucił posłowi Konfederacji, że w przeszłości również okradał sklepy.


Czuchnowski zapytany o to, czy wierzy słowom Berkowicza, który twierdził, że nie zauważył, że część przedmiotów „nie nabiła się” na samoobsługowej kasie, stwierdził, że „absolutnie nie”.


– To jest zwyczajne takie złodziejstwo, cwaniactwo, które prawdopodobnie mu się wcześniej udawało. Im bardziej mu się udawało, tym bardziej kradł – mówił dalej.


twitter


Jego słowa skomentowała Anna-Maria Żukowska z Lewicy. „To jest jednak mocna teza. Są na jej potwierdzenie jakieś dowody? Jestem jak najdalej od Berkowicza, ale snucie takich insynuacji, będąc dziennikarzem śledczym, nie przedstawiwszy na ich potwierdzenie nic poza »prawdopodobnie«, jest za grube” – stwierdziła.

Sprawa Berkowicza. Poseł dostał mandat


Poseł Konfederacji i wiceprezes Nowej Nadziei Konrad Berkowicz został przyłapany w sklepie Ikea na wynoszeniu towaru o wartości 390 zł. Do zdarzenia doszło już za kasami. Ochrona sklepu wezwała policję. Konrad Berkowicz przyjął 500 zł mandatu i nie zasłaniał się immunitetem.


W poniedziałek wieczorem do sprawy odniosła się małopolska policja. Funkcjonariusze potwierdzili, że opisywane zdarzenie miało miejsce.


Z kolei we wtorek głos w sprawie zabrał Igor Stypa z biura prasowego firmy IKEA. „Z klientem rozmawiała zewnętrzna, współpracująca z nami firma ochroniarska, która po ustaleniu, co faktycznie zaszło, zaprosiła klienta do pokoju, gdzie czekali na przyjazd policji” — poinformowano w komunikacie. Jak przekazano, sytuacja miała przebiegać „spokojnie”.


Czytaj też:
Sprawa Berkowicza. IKEA wydała oświadczenie