28 lipca 2024 r. w Wenezueli odbyły się wybory prezydenckie, których wyniki zostały sfałszowane. Opozycja już wcześniej oskarżała wenezuelski reżim o sfałszowanie kilku wyborów, ale tym razem oszustwo zostało udowodnione. Późnym wieczorem w dniu wyborów opozycja uzyskała dostęp do 85 proc. oficjalnych protokołów wyborczych i w ciągu niecałych 48 godzin opublikowała wyniki w internecie, aby cały świat mógł je zobaczyć. Kandydat opozycji Edmundo Gonzalez Urrutia wygrał wybory, uzyskując 4 mln głosów, co stanowiło 40 p.p. przewagi nad prezydentem Maduro.

Wydawało się, że Maduro wkrótce straci władzę, ponieważ demokratyczne rządy Zachodu potępiły oficjalne wyniki. Niemniej jednak Rosja, Chiny i Iran, a także prezydenci Kuby, Nikaragui i Hondurasu, czyli członkowie Forum Sao Paulo (SPF), uznali wyniki ogłoszone przez Krajową Radę Wyborczą, kontrolowaną przez prezydenta Maduro.

Inni przywódcy SPF, w tym Lula da Silva z Brazylii, Lopez Obrador z Meksyku i Gustavo Petro z Kolumbii, podjęli działania mające na celu zminimalizowanie upadku prezydenta Maduro, argumentując, że aby zająć stanowisko w sprawie wyborów, należy poczekać na przedstawienie przez radę wyborczą protokołów z głosowania, co nigdy nie nastąpiło. Ten manewr dał reżimowi wenezuelskiemu czas na rozpoczęcie zaciekłych prześladowań swoich przeciwników. Od tego czasu prezydent Maduro pozostaje u władzy, jednak został zdemaskowany jako dyktator stosujący brutalną siłę, za którą stoi poparcie wojska i państwowych sił bezpieczeństwa.

Od czasu wyborów opublikowano wiele raportów oskarżających prezydenta Maduro i jego sojuszników o popełnienie różnych przestępstw. Konkretnymi przykładami są „Raport niezależnej międzynarodowej misji rozpoznawczej w Wenezueli”, „Raport Międzyamerykańskiej Komisji Praw Człowieka w sprawie naruszeń praw człowieka w Wenezueli w kontekście wyborczym” oraz raport Instytutu Casla pt. „Zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione w Wenezueli w latach 2024-2025”.

Reżim Maduro popełnia zbrodnie przeciwko ludzkości co najmniej od 2014 r., co zostało zgłoszone do Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) wraz z licznymi dowodami, jednak nie podjęto żadnych decyzji w tej sprawie. Niedawno prokurator trybunału, Karim Khan, został odwołany z dochodzenia, ponieważ adwokatem Maduro przed MTK jest Venkateswari Alagendra, szwagierka Khana. Tymczasem łamanie praw człowieka w Wenezueli trwa nadal. Według organizacji pozarządowej Foro Penal na początku sierpnia w kraju przebywało 807 więźniów politycznych.

Demonstracja krewnych więźniów politycznych w Wenezueli, Caracas, 19 września 2025 r.PAP/EPA/MIGUEL GUTIERREZ / PAP

Demonstracja krewnych więźniów politycznych w Wenezueli, Caracas, 19 września 2025 r.

Statystyki gospodarcze pokazują skalę nieudolnych rządów prezydenta Maduro. Wenezuela, niegdyś najbogatszy kraj w regionie, straciła 80 proc. swojego produktu krajowego brutto (PKB) w ciągu ośmiu kolejnych lat recesji między 2014 a 2021 r. Tylko w pierwszym kwartale 2025 r. waluta Wenezueli, boliwar, straciła 24,6 proc. swojej wartości w stosunku do dolara.

W 2024 r. reżim wenezuelski odnotował zadłużenie w wysokości 164 proc. PKB kraju. Od marca 2022 r. płaca minimalna została zamrożona na poziomie 130 boliwarów (równowartość 1 dol. 48 centów, czyli około 5 zł 40 gr) miesięcznie. Nic więc dziwnego, że według danych ONZ około 8 mln Wenezuelczyków zdecydowało się opuścić kraj.

Ponadto prezydent USA Donald Trump wydał w marcu dekret, w którym ogłosił, że każdy kraj kupujący ropę lub gaz od Wenezueli będzie płacił 25-proc. cło na handel z USA, argumentując, że „reżim Nicolasa Maduro w Wenezueli nadal stanowi niezwykłe i nadzwyczajne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych”, co doprowadziło do dalszego spadku dochodów Wenezueli.

W marcu 2020 r., podczas pierwszej kadencji prezydenta Trumpa, prokurator generalny William Barr oskarżył prezydenta Maduro i 14 innych wenezuelskich urzędników o handel narkotykami i zaoferował 15 mln dol. [ponad 54 mln zł według obecnego kursu] nagrody za schwytanie wenezuelskiego prezydenta. Według Barra Maduro i jego współoskarżeni byli zaangażowani w spisek wraz z Rewolucyjnymi Siłami Zbrojnymi Kolumbii (FARC) w celu „zalania Stanów Zjednoczonych kokainą”.

Według wielu źródeł, w tym byłego szefa bezpieczeństwa i obecnego ministra spraw wewnętrznych Diosdado Cabello, reżim wenezuelski i FARC osiągnęły porozumienie w sprawie ułatwienia działalności narkotykowej kolumbijskiej grupy partyzanckiej. Był to początek Kartelu Słońc, czyli komórek handlarzy narkotyków działających w ramach wenezuelskiej armii. Słońce odnosi sięd o insygniów noszonych przez wysokich rangą wenezuelskich wojskowych; amerykańskim odpowiednikiem byłyby na przykład gwiazdki.

Plakat Departamentu Stanu USA informujący o nagrodzie za informacje prowadzące do aresztowania i/lub skazania Nicolasa MaduroDepartament Stanu USA / Departament Stanu USA

Plakat Departamentu Stanu USA informujący o nagrodzie za informacje prowadzące do aresztowania i/lub skazania Nicolasa Maduro

W styczniu nagroda za prezydenta Maduro oferowana przez Stany Zjednoczone została zwiększona do 25 mln dol. [niemal 91 mln zł], a ostatnio, 7 sierpnia, Departament Stanu i Departament Sprawiedliwości ogłosiły „zwiększenie nagrody do 50 mln dol. [181 mln zł] za informacje prowadzące do aresztowania i/lub skazania Nicolasa Maduro za naruszenie amerykańskich przepisów dotyczących narkotyków”. Jest to najwyższa nagroda, jaką kiedykolwiek zaoferowały władze amerykańskie.

Również w styczniu prezydent Trump uznał grupę Tren de Aragua (TdA) za organizację terrorystyczną. TdA jest najpotężniejszą lokalną organizacją przestępczą w Wenezueli i gangiem terrorystycznym, który z powodzeniem rozszerzył swoją działalność za granicę. W marcu Biały Dom powołał się na „Alien Enemies Act” [ang. ustawa o zagranicznych wrogach] przeciwko TdA i oskarżył prezydenta Maduro o bycie jej przywódcą.

Od końca lipca br. administracja Trumpa nasiliła ofensywę przeciwko Maduro i jego sojusznikom. 25 lipca Biuro Kontroli Aktywów Zagranicznych Departamentu Skarbu nałożyło sankcje na Kartel Słońc jako Specjalnie Wskazaną Globalną Grupę Terrorystyczną, dodając, że na jej czele stoi prezydent Maduro.

6 sierpnia ambasador Stanów Zjednoczonych powiedział Organizacji Państw Amerykańskich: „Reżim Maduro jest wrogiem ludzkości. Sfałszowane wybory w 2025 r. nie były ani uczciwe, ani sprawiedliwe. Wenezuela pozostaje priorytetem dla naszej półkuli”. Prokurator generalna Pam Bondi nazwała prezydenta Maduro „jednym z największych handlarzy narkotyków na świecie”. W tym samym miesiącu sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział, że działania grup terrorystycznych, takich jak Kartel Słońc, są kwestią bezpieczeństwa narodowego i mogą spowodować, że Stany Zjednoczone użyją swojej siły militarnej, aby zneutralizować zagrożenie.

8 sierpnia administracja prezydenta Trumpa upoważniła wojsko do ścigania latynoamerykańskich gangów narkotykowych, które zostały uznane za globalne organizacje terrorystyczne, w tym Kartel Słońc, i poleciła Pentagonowi przygotowanie odpowiednich opcji. Od połowy sierpnia Stany Zjednoczone wysłały aż osiem okrętów wojennych, łódź podwodną, samoloty zwiadowcze i inne środki do południowej części Morza Karaibskiego i Oceanu Spokojnego, wraz z około 4000 żołnierzy. 2 września Stany Zjednoczone przeprowadziły atak na przemytników narkotyków z Wenezueli na wodach międzynarodowych.

Po upadku muru berlińskiego zmarły przywódca rewolucji kubańskiej Fidel Castro opracował plan wykorzystania bogactwa i wpływów geopolitycznych Wenezueli do rozprzestrzenienia rewolucji kubańskiej w całej Ameryce Łacińskiej, a nawet w Stanach Zjednoczonych. Najpierw Hugo Chavez, a następnie prezydent Maduro przyłączyli się do tego planu, oddając państwo wenezuelskie do dyspozycji przestępczości zorganizowanej, handlarzy narkotyków i wrogów Stanów Zjednoczonych.

Kartel Słońc nie tylko stał się dystrybutorem 20 proc. kokainy spożywanej na półkuli zachodniej; reżim wenezuelski, jako główny sojusznik Rosji i Iranu w Ameryce Łacińskiej, utrzymuje bliskie powiązania z islamskim terroryzmem. To reżim Maduro dostarczał wenezuelskie paszporty islamskim terrorystom, aby mogli oni łatwo podróżować do Europy i Stanów Zjednoczonych. Promował również destabilizację w innych krajach Ameryki Łacińskiej, takich jak Ekwador, Chile i Kolumbia, oraz opracował nowe techniki popełniania oszustw wyborczych, które zostały eksportowane do innych krajów.

W tym sensie prezydent Maduro połączył działania polityczne z handlem narkotykami i terroryzmem, aby celowo wyrządzić szkodę Stanom Zjednoczonym. Jest to forma „wojny hybrydowej”, która według wielu uzasadnia reakcję Stanów Zjednoczonych wobec prezydenta Maduro.

17 lipca prezydent Maduro i prezydent Kolumbii Gustavo Petro ogłosili utworzenie „dwunarodowej strefy gospodarczej” na granicy, dokładnie tam, gdzie partyzanci i handlarze narkotyków mają największą władzę. Chociaż na razie porozumienie obejmuje wenezuelskie stany Tachira i Zulia oraz kolumbijski departament Norte de Santander, przewiduje ono również utworzenie innych stref gospodarczych wzdłuż wspólnej granicy o długości 2219 km.

Były prezydent Kolumbii Alvaro Uribe (2002-2010) uznał porozumienie podpisane „z tyranią Maduro” za „nie do przyjęcia” i argumentował, że stanowi ono „krok naprzód w kierunku powierzenia kraju [Kolumbii] międzynarodowej przestępczości”. Ze swojej strony Krajowa Federacja Przedsiębiorców Kolumbii (Fenalco) stwierdziła: „Stoimy w obliczu sytuacji, która może doprowadzić do powstania dużej szarej strefy uprawy koki, pozostającej poza kontrolą państwa kolumbijskiego i sprzyjającej wzmocnieniu dwustronnej przestępczości zorganizowanej”. To właśnie po tej zapowiedzi rząd Stanów Zjednoczonych rozpoczął eskalację działań przeciwko Maduro.

Najbardziej prawdopodobny: Maduro traci władzę wbrew swojej woli

Rosnąca presja ze strony Stanów Zjednoczonych i kryzys gospodarczy stopniowo osłabiają prezydenta Maduro i stwarzają warunki do rozłamu w reżimie i wenezuelskich siłach zbrojnych, co prowadzi do przymusowego odejścia Maduro od władzy.

Mniej prawdopodobny: Maduro negocjuje odejście od władzy

Część reżimu wenezuelskiego, skażona korupcją, ale niezaangażowana w handel narkotykami ani terroryzm, decyduje się wynegocjować porozumienie o bezkarności z opozycją i władzami USA, a następnie przekonuje prezydenta Maduro do opuszczenia kraju wraz z rodziną i częścią majątku i udania się do kraju, w którym będzie mógł bezpiecznie żyć.

Upadek Maduro, czy to wymuszony, czy wynegocjowany, spowoduje ożywienie gospodarcze Wenezueli, polityczną reorganizację Ameryki Łacińskiej i poprawę bezpieczeństwa na półkuli zachodniej.

Ogromne ilości zasobów skradzionych przez chavismo, czyli lewicowy, socjalistyczny populizm związany z byłym prezydentem Wenezueli Hugo Chavezem, w trakcie 25 lat korupcji, prawdopodobnie zostaną odzyskane. 13 sierpnia prokurator generalna USA Pam Bondi poinformowała hiszpańskojęzyczny serwis informacyjny Fox Noticias, że amerykańscy agenci zajęli już [majątek o wartości] 700 mln dol. [2 mld 540 mln zł] należący do Maduro, w tym dwa prywatne odrzutowce warte wiele milionów dolarów, rezydencję na Dominikanie, stadninę koni, samochody, biżuterię oraz „wiele domów wartych miliony dolarów na Florydzie”.

Jednak według Transparencia Venezuela kwota 700 mln dol. skonfiskowanych prezydentowi Maduro przez rząd USA stanowi jedynie ułamek listy 745 aktywów zidentyfikowanych w 20 krajach jako uzyskane z brudnych pieniędzy, o wartości około 40 mld dol. [145 mlnd zł]. Kwota ta nie obejmuje aktywów, które nie zostały jeszcze zidentyfikowane, szacowanych na szokujące 600 mld dol. [2 bln 177 mld zł], które wyjdą na jaw po odejściu Maduro.

12 czerwca liderka opozycji w Wenezueli Maria Corina Machado przedstawiła plan oparty na strategii wzrostu gospodarczego o wartości 1 bln 7 mld dol. [6 bln 169 mld zł], który w przypadku realizacji ma potroić PKB kraju. W ramach modelu demokratycznego i rynkowego Wenezuela ma przejść transformację od upadku do boomu gospodarczego. Machado stwierdziła, że kraj przekształci się z centrum przestępczości w centrum energetyczne.

Upadek prezydenta Maduro będzie miał wpływ na cały region. Biorąc pod uwagę, że Wenezuela jest obecnie centrum przestępczości zorganizowanej w Ameryce, na jaw wyjdą poufne informacje o podejrzanych transakcjach i działalności przestępczej Maduro i jego sojuszników z SPF, w tym prezydentów Petro i Luli da Silvy, co wpłynie na zbliżające się wybory w Ameryce Łacińskiej.

Prezydent Maduro spowodował już podział w SPF, ponieważ przywódcy niektórych krajów, takich jak Kuba i Nikaragua, otwarcie go bronią, podczas gdy inni, w tym Brazylia, Kolumbia i Meksyk, wspierają go pośrednio. W ostrym kontraście przywódcy Chile i Peru nazywają go dyktatorem.

Krajowi i zagraniczni sojusznicy prezydenta Maduro będą starali się zdystansować od Kartelu Słońc i TdA, czekając na koniec kadencji prezydenta Trumpa i nadejście lepszych czasów dla lewicy. Jeśli prezydent Maduro zostanie zmuszony do ustąpienia, trudniej będzie im się zdystansować, ale jeśli wynegocjuje on swoje odejście, będą mogli uzyskać lepsze warunki dla ochrony swojego kapitału politycznego i gospodarczego.

Po tym, jak administracja Trumpa uznała Kartel Słońc za organizację terrorystyczną, senat Paragwaju i rząd Ekwadoru poszły w jej ślady. Upadek Maduro, jego wpływ na SPF oraz zwycięstwa wyborcze prawicy, takie jak to, które właśnie miało miejsce w Boliwii, oraz spodziewane zwycięstwo prawicy w Chile (wybory 16 listopada), umożliwią utworzenie regionalnego sojuszu przeciwko przestępczości zorganizowanej i kartelom narkotykowym. Niektóre rządy, takie jak rządy Argentyny i Salwadoru, już teraz ściśle współpracują ze Stanami Zjednoczonymi w kwestiach bezpieczeństwa. Inne rządy i kandydaci na prezydentów, którzy mają szanse na wygranie wyborów, również wyrazili chęć współpracy z prezydentem Trumpem w walce z kartelami. Tendencja ta będzie się nasilać w nadchodzących miesiącach, czyniąc region bezpieczniejszym miejscem, w którym Kuba, Rosja i Iran będą miały mniejszy wpływ.