Uchylony wyrok dotyczy bulwersującej sprawy z listopada 2023 roku. Wtedy w jednym z domów w Puszczykowie (województwo wielkopolskie) znaleziono zwłoki 29-letniej kobiety i jej dwóch córeczek. Dzieci miały 1,5 roku i 4,5 lat. W związku ze sprawą został zatrzymany ojciec dzieci i mąż kobiety, 42-latek. Wszystkie ofiary oraz sprawca były narodowości ukraińskiej. Według ustaleń śmierć wszystkich ofiar nastąpiła w wyniku uduszenia poprzez trzymanie szyi rękoma.


Sąd skazał oskarżonego Serhija T. na karę dożywocia. Jak się jednak okazuje, proces będzie musiał zostać przeprowadzony od nowa. Sąd Apelacyjny uznał bowiem, że „skład Sądu Okręgowego był nienależycie obsadzony, bo zasiadał w nim tak zwany neosędzia”. Chodzi o sędziego Daniela Jurkiewicza, który dostał rekomendację od Krajowej Rady Sądownictwa i złożył ślubowanie przed ówczesnym prezydentem Andrzejem Dudą.


– Sąd Apelacyjny z wielkim ubolewaniem to stwierdza i żalem, że w tak poważnej sprawie, gdzie doszło do zabójstwa trzech osób, jest Sąd Apelacyjny zmuszony uchylić zaskarżony wyrok, czego nie chciałby absolutnie czynić, ale Sąd Apelacyjny nie miał wyboru – stwierdził sędzia SA Henryk Komisarski.

Mocny komentarz Ziobry


Szokującą decyzję Sądu Apelacyjnego skomentował były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Polityk nie szczędził mocnych słow.


„Dla obrony swoich przywilejów nadzwyczajna kasta jest dziś gotowa na wszystko – nawet na pobłażanie mordercom. By przypodobać się Tuskowi, wykonają każdą podłość, złamią każde prawo, podadzą dłoń nikczemnym mordercom, depcząc ból ich ofiar. A bez wahania wtrącą do lochu niewinnych. Pod rządami Tuska i Żurka nie mamy już wymiaru sprawiedliwości – mamy bezmiar bezprawia, nieuczciwości i cynizmu” – napisał poseł.


Czytaj też:
„Bez zbędnej zwłoki”. Sejm gotowy do zajęcia się sprawą ZiobryCzytaj też:
Ziobro: Polską rządzą przestępcy. Kiedy wrócę, ich los nie będzie kolorowy