Z ustaleń niezależnego serwisu Vyorstka wynika, że rosyjscy dowódcy brutalnie traktują swoich żołnierzy na Ukrainie. Początkowo przewinienia takie jak niesubordynacja czy pijaństwo, kończyły się karami cielesnymi. Jednak w 2025 r. doszło do przypadków egzekucji.

Raport Vyorstki cytuje portal „Moscow Times”. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że doszło do ponad stu przypadków egzekucji, w które zamieszani byli rosyjscy oficerowie. Wysoko postawieni żołnierze dopuszczają się też tortur na niższych stopniem. Większość oskarżonych stanowią dowódcy plutonów i batalionów. Co ciekawe, wielu z nich to odznaczeni wojskowi, w tym pięciu mających tytuł Bohatera Rosji. Wszystkich udało się zidentyfikować.

Wszystkich Świętych a cmentarne trendy. Takie znicze wybierają Polacy

Niektóre przypadki przemocy obejmowały wysyłanie żołnierzy na tzw. „mięsne szturmy”, gdzie byli rzucani na linię ognia, aby zdobyć pozycje przeciwnika. Całkowita liczba ofiar jest niejasna.

Straconych żołnierzy często uznawano za zaginionych w akcji lub dezerterów, a ich ciała grzebano w lasach lub pozostawiano na polu bitwy i strzelano do nich.

Warto podkreślić, że Rosyjska Naczelna Prokuratura Wojskowa otrzymała ponad 12 tys. skarg związanych z tymi nadużyciami od początku wojny. Mimo tak dużej liczby zgłoszeń, jedynie dziesięć spraw karnych znalazło swój finał w sądzie, a pięciu oficerów zostało skazanych za zabójstwo podwładnych – podaje „Moscow Times”.

Świadkowie tych wydarzeń wyrażają brak zaufania do rosyjskiego systemu sprawiedliwości. Jak twierdzą, ich marzeniem jest osobista zemsta.