Jeżeli chodzi o krótkoterminową prognozę, to wydaje się, że może być jeszcze trochę drożej. Ale to raptem kilka groszy w górę w najbliższych dniach. Szczególnie w przypadku diesla, bo tu reakcja na sankcje USA wprowadzone na rosyjskich gigantów naftowych była większa. Na benzynie aż takich zmian nie widać — mówi Business Insiderowi Grzegorz Maziak, analityk rynku paliw i redaktor naczelny serwisu e-petrol.pl.

Jak dodaje, największy skok cen na światowych rynkach widzieliśmy w ubiegłym tygodniu, czyli tuż po ogłoszeniu amerykańskich sankcji. — Teraz widzimy lekkie odreagowanie, ale pamiętajmy, że te wahania wciąż nie są zbyt wielkie. Ropa brent ciągle porusza się w dość wąskim paśmie między 60 a 70 dol. za baryłkę i nie zmienia się to praktycznie przez cały rok — mówi ekspert.

Podobnie sytuacja wygląda na stacjach paliw, gdzie od dłuższego czasu ceny wahają się w okolicach 6 zł za litr. — Przy rosnących zarobkach uważam, że tankowanie poniżej tej granicy można już uznać za atrakcyjną kwotę — twierdzi Maziak. W najbliższych kilku dniach możemy widzieć na pylonach jeszcze 2-3 gr więcej, ale później ten wzrost powinien wyhamować.

Maziak przypomina jednocześnie, że w związku z dniem Wszystkich Świętych wielu Polaków będzie przemieszczało się po kraju, co skłania największe sieci stacji do promocji. Orlen już ogłosił obniżki na tankowanie, o czym informowaliśmy w Business Insider Polska.

Czytaj także w BUSINESS INSIDER

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Promocja na paliwo wkrótce rusza. Oto kiedy można zatankować taniej na Orlenie

— Na pewno warto z nich skorzystać, bo w perspektywie dwóch czy trzech tygodni trudno będzie zatankować taniej niż na tych promocjach, które oferują detaliści. Szczególnie w przypadku diesla — uważa analityk.

Globalne niepewności

Gdy pytamy eksperta, co dalej, to o jednoznaczną odpowiedź trudno. — Wszystkie prognozy, nawet o horyzoncie stosunkowo krótkim jakim jest koniec roku, są o tyle trudne, że mogą być obarczone sporą dozą niepewności — tłumaczy Grzegorz Maziak.

W jego ocenie na świecie jest obecnie bardzo dużo napięć geopolitycznych, które wpływają na ceny surowców. Po środowym spotkaniu Donalda Trumpa z prezydentem Chin Xi Jinpingiem ropa zareagowały spadkiem notowań, ale nie wiadomo, jak będzie dalej.

—Niby wydaje się, że w tych kluczowych miejscach, jak na przykład Bliski Wschód, sytuacja się uspokoiła, ale tu pewności nigdy nie mamy. Na pewno duże znaczenie mają sankcje na rosyjską ropę, która wciąż jest dość popularnym źródłem dla wielu krajów świata. Żeby Rosnieft i Łukoil chciały obejść sankcje i nadal sprzedawać, Moskwa będzie musiała znacząco obniżyć cenę — mówi.

Zobacz także: To będzie cios w budżet Rosji. Rząd USA szacuje, o ile sankcje zmniejszą wpływy z ropy

Do tego dochodzi polityka krajów OPEC+, które w dalszym ciągu luzują poziomy wydobycia, co automatycznie wiąże się z nadpodażą surowca na rynku. A skoro jest go dużo, to cena automatycznie powinna spadać.

— W niedzielę ma dojść do kolejnego spotkania liderów krajów OPEC+, ale tam spodziewana jest kontynuacja dotychczasowej polityki. Jeśli więc nic niespodziewanego się nie wydarzy, to najbliższe tygodnie powinny być stosunkowo optymistyczne na rynku paliw — twierdzi Grzegorz Maziak.

Pytamy więc, czy czynnikiem ryzyka nie będzie np. kurs dolara, który jest w tej chwili stosunkowo niski. — Nie sądzę. Dopiero co mieliśmy kolejne cięcia stóp przez Fed. Poza tym wydaje mi się, że Amerykanom wcale nie zależy na mocnej walucie, więc tutaj ryzyka nie dostrzegam — puentuje rozmówca Business Inisder Polska.

Ceny paliw przed Wszystkich Świętych 2025

Z najnowszej analizy stacji paliw, zrealizowanej przez e-petrol.pl, wynika, że litr 95-oktanowej benzyny kosztuje o pięć groszy więcej niż przed tygodniem — 5,89 zł. O dziewięć groszy wzrosła także średnia ogólnopolska cena diesla — paliwa, którego ceny wyraźnie rosły ostatnio w hurcie. „Dziś za jego litr kierowcy płacą 6,04 zł. Nie zmieniła się natomiast cena LPG, która drugi tydzień z rzędu wynosi 2,59 zł za litr” — dodali.

Według danych portalu najtaniej jest obecnie w Wielkopolsce, gdzie litr benzyny 95 kosztuje 5,77 zł. Taką samą cenę za ten rodzaj paliwa zapłacą też kierowcy z Górnego Śląska, w którym najmniej płaci się ponadto za litr oleju napędowego — 5,90 zł. Autogaz z ceną 2,46 zł jest najtańszy w województwie lubuskim.

„Tankowanie benzyny i diesla kosztuje najwięcej na Mazowszu — 6,04 i 6,17 zł/l, a LPG w województwie zachodniopomorskim, w którym jego średnia cena wynosi 2,73 zł/l” — dodali analitycy.