W piątek o godz. 9:30 rozpoczęło się posiedzenie dotyczące wydania listu żelaznego dla Bartosza G., który jest podejrzewany o zamordowanie Mail z Mławy. Wniosek w tej sprawie złożyli jego obrońcy.

Trump redukuje wojska w Rumunii. Czy Polsce też to grozi?

Jednocześnie wyjaśnił, że przepis uzależnia wydanie listu żelaznego od decyzji prokuratora, który nie wyraził takiej zgody „ze względu na charakter czynu i okoliczności sprawy”. Wyrok jest nieprawomocny.

List żelazny to rozwiązanie prawne, które – po pozytywnym rozpatrzeniu przez sąd – pozwala podejrzanemu odpowiadać w toku postępowania bez zastosowania tymczasowego aresztowania, czyli tzw. z wolnej stopy.

Oznacza to, że osoba objęta takim środkiem może przebywać na wolności, jednak podlega określonym ograniczeniom, na przykład zakazowi opuszczania kraju lub obowiązkowi stawiania się na policji.

Warto jednak podkreślić, że wobec Bartosza G. sąd wcześniej orzekł już zastosowanie trzydziestodniowego aresztu.

Bartosz G. jest podejrzany o zamordowanie 16-letniej Mai. Jej ciało znaleziono 1 maja 2025 roku w zaroślach przy torach kolejowych w Mławie. Na wymianę szkolną do Grecji chłopak wyjechał trzy dni po zaginięciu dziewczyny. To właśnie w tym kraju nastolatek został zatrzymany i aresztowany.

Pod koniec maja sąd w Salonikach wyraził zgodę na ekstradycję Bartosza G. do Polski. Po tej decyzji chłopak targnął się na swoje życie i trafił do szpitala. Jego adwokat natomiast złożyła odwołanie od decyzji sądu. Ostateczny wyrok wciąż nie zapadł.