OnePlus 7 Pro to jeden z najbardziej zjawiskowych flagowych telefonów w historii. Oferował przepiękny ekran bez skazy, znakomite podzespoły, ponadprzeciętny aparat i bogate wyposażenie. Od jego premiery minęło już kilka lat, a mimo to wielu ManiaKów ciągle ciepło go wspomina.

Już od dłuższego czasu na rynku smartfonów nie ma żadnej brawury, zwłaszcza w kwestii wzornictwa. Większość modeli jest do siebie podobna, a producenci najwięcej uwagi poświęcają opracowaniu jak najbardziej wymyślnej wyspy na aparat fotograficzny. Nuda.

Aż się łezka w oku kręci, gdy ManiaK przypomina sobie takie telefony, jak OnePlus 7 Pro. Od jego premiery minęło już ponad 6 lat, a mimo to ciągle trudno o nim zapomnieć.

Ekran w OnePlus 7 Pro był zjawiskowy pod każdym względem

OnePlus 7 Pro podbił serca swoich użytkowników i wielu ManiaKów z całego świata. Zapracował sobie na to pięknym, nieskazitelnym wręcz ekranem, bez żadnego wcięcia czy otworu. Wypełniał on ponad 88% frontu, co w dniu jego premiery było topowym wynikiem. Ba, teraz ciągle jest bardzo wysoki współczynnik.

OnePlus 7 Pro

OnePlus 7 Pro / fot. gsmManiaK

Jak OnePlus to osiągnął? Wystarczyło tylko przenieść kamerkę do selfie na wysuwany mechanizm. Rozwiązanie to docenił każdy, kto korzysta z niej rzadko lub wcale (tak, ja też). Był to pomysł dość prosty, ale niezwykle skuteczny. Szkoda, że później nikt już tego nie powtórzył, z OnePlusem włącznie…

Sam wyświetlacz mógł się pochwalić wybitnymi parametrami i jak dla mnie OnePlus wyciągnął z niego 100% ówczesnych możliwości. Rozdzielczość QHD+ gwarantowała nieskazitelną ostrość wyświetlanego obrazu, a odświeżanie 90 Hz podkreślało dodatkowo płynność animacji.

Warto podkreślić, że OnePlus 7 Pro był jednym z pierwszych flagowców z tą technologią, a podstawowy iPhone dostał ją dopiero w 2025 roku.

Specyfikacja OnePlus 7 Pro zachwycała na każdym polu

Główny bohater tego wpisu był też w czołówce telefonów wykorzystujących rewolucyjną pamięć UFS 3.0, szybszą niż kiedykolwiek wcześniej. Ogólnie OnePlus 7 Pro to była wydajnościowa bestia: procesor Snapdragon 855 i konfiguracja pamięci 12/256 GB mówiły wtedy same za siebie.

OnePlus 7 Pro

OnePlus 7 Pro / fot. gsmManiaK

Bardzo pozytywnie radził sobie także aparat OnePlus 7 Pro. Producent nie zapomniał o dobrym sensorze, optycznej stabilizacji obrazu, szerokim kącie i co najważniejsze teleobiektywie z 3-krotnym przybliżeniem hybrydowym. Wiele ówczesnych tanich flagowców potrafi nie mieć żadnego teleobiektywu…

Zasadniczo każdy możliwy element specyfikacji OnePlus 7 Pro dowoził. Pojemność baterii była zadowalająca, podobnie jak moc ładowania. Zaplecze komunikacyjne było najlepsze z możliwych, na pokładzie mieliśmy głośniki stereo, a nawet USB-C w wersji 3.1. Pomyśl, że nawet teraz nie jest to standard.

Wisienką na torcie był oczywiście zjawiskowy wygląd, wynikający z omówionego wcześniej ekranu, a także topowa jakość wykonania. Co prawda zabrakło wodoszczelności, ale trudno ją było wtedy pogodzić z nietypową budową telefonu.

OnePlus ciągle potrafi robić świetne smartfony
OnePlus 13

OnePlus 13 / fot. gsmManiaK

OnePlus 7 Pro okazał się przełomem w oczach tych ManiaKów, którzy chcieli flagowca z jak najmniejszą ilością kompromisów w cenie, która jeszcze nie powala na kolana. 3099 złotych to nie było mało w 2019 roku, ale przy 4000 złotych aktualnych wtedy konkurentów była to zacna cena. Teraz za najlepsze flagowce musimy płacić jeszcze więcej.

Niektórzy twierdzą, że właśnie na tym modelu OnePlus się skończył i już nie jest tą samą firmą co kiedyś. Ja się z tym zgodzić nie mogę, gdyż także później producentowi udało się wydać kilka naprawdę fajnych modeli. Mam tu na myśli choćby OnePlus 13, który jest moim prywatnym smartfonem i jak dla mnie najlepszym flagowcem 2025 roku.

Jeśli żaden OnePlus nigdy nie był Twoim smartfonem i chcesz to zmienić, to mam dla Ciebie ciekawą lekturę. Jest nią mój ranking najlepszych telefonów OnePlus w 2025 roku:

Sam kupiłem telefon tego producenta. Oto ranking jego najlepszych smartfonów