Do największej liczby interwencji doszło do w województwie mazowieckim, było ich aż 345, niemniej starty odnotowano w całym kraju. Nawałnice, deszcze, bardzo silny wiatr dotknęły region Kutna, w miejscowości Pawlikowice doszło do zerwania dachu.

 

– Zerwał się większy wiatr, zrobiła się ściana deszczu i było tylko słychać huk. Dwadzieścia paneli, które służyły do ogrzania domu i zapewnienia światła  – wszystko poszło – mówi właścicielka domu, w którym wiatr zerwał instalację fotowoltaiczną razem z dachem. Władze gminy zaoferowały poszkodowanej rodzinie lokal zastępczy.

 

– Najważniejsze, że nic się nikomu nie stało. Był taki huk, komin wpadł do łazienki, po prostu strop się zarwał – mówi mieszkanka gminy. 

 

WIDEO: Wiatry i ulewy nad Polska. Żywioł pozrywał dachy

Straż pożarna ostrzega: W całym kraju nadal może być niebezpiecznie

W Wielkopolsce strażacy w związku z silnym wiatrem otrzymali 172 zgłoszeń, najwięcej w okolicach Poznania i Konina. W Wydartowie w powiecie gnieźnieńskim doszło do zerwania dachu domu wielorodzinnego.

 

– To była chwila, może trzy minuty. Przyszła trąba, zrobiło się ciemno i było po wszystkim – mówi mieszkaniec domu. 

 

Niebezpiecznie było także na drogach. – W miejscowości Lubin silny podmuch wiatru przewrócił drzewo na drogę. Wpadł na nie samochód osobowy, w wyniku czego ranne zostały dwie kobiety. Z naprzeciwka, w wyniku gwałtownego hamowania, zderzyły się dwa inne pojazdy. Kolejne 2 osoby odniosły obrażenia – relacjonuje wydarzenia z Dolnego Śląska rzecznik straży.

 

Służby zwracają uwagę, że zagrożenie nie minęło. Zwłaszcza w północno-wschodniej części kraju wiatr osiągać prędkość 100 km/h. Niebezpieczne mogą być zwisające z drzew konary, możliwe są dalsze utrudnienia w ruchu drogowym i kolejowym.

 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Czytaj więcej