Mimo rosnących płac i niskiego bezrobocia 31 proc. Rosjan twierdzi, że brakuje im pieniędzy na jedzenie – wynika z opublikowanego sondażu Gallupa. W 2013 roku, przed rosyjską aneksją Krymu, na niewystarczające środki narzekało 17 proc. obywateli.
– Rekordowo niskie bezrobocie i wysoki wzrost płac zbiegły się z bardziej pozytywnym nastawieniem Rosjan do pracy i dochodów, ale wysoka inflacja, brak bezpieczeństwa żywnościowego i utrzymujące się nierówności ujawniają głębsze problemy gospodarki
– ocenił Gallup.
Dla uboższych grup społecznych szczególnie trudny był wzrost cen żywości, np. ziemniaki podrożały od początku 2024 roku o 167 proc. Zdaniem ekspertów Gallupa uwydatnia to „kruchość” stabilności gospodarczej Rosji. Inflacja nadal przekracza 8 proc. rocznie.
Boom związany z przeznaczeniem gigantycznych kwot na obronę wygasł w bieżącym roku – podkreślił portal Moscow Times. Rosyjski bank centralny musiał gwałtownie podnieść stopy procentowe, by ograniczyć inflację. W rezultacie – podkreślił portal – pod koniec tegorocznego lata PKB przestał rosnąć. Rząd obniżył prognozę tegorocznego wzrostu do 1 proc., zaś Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje, że rosyjska gospodarka wzrośnie w zaledwie o 0,6 proc., a w 2026 roku – o 1 proc.