Według dokumentów ujawnionych przez The Washington Post, Caracas prosi o rakiety, systemy radarowe, naprawę samolotów bojowych oraz dostawy dronów i sprzętu elektronicznego. W listach skierowanych do przywódców Władimira Putina i Xi Jinpinga, Maduro argumentuje, że działania USA zagrażają nie tylko jego krajowi, ale także „państwom o wspólnej wizji ideologicznej”. Wzywa do rozszerzenia współpracy wojskowej i wspólnej odpowiedzi na amerykańską presję.
Sojusze nie tylko symboliczne
Rosja od lat jest najważniejszym partnerem militarnym Wenezueli. Caracas zakupiło od Moskwy myśliwce Su-30, czołgi T-72 oraz systemy rakietowe Buk i Igła-S. Obecnie jednak większość tego uzbrojenia jest przestarzała lub niesprawna, a rosyjskie wsparcie ma głównie charakter polityczny i symboliczny. W ostatnich dniach do Caracas przyleciał rosyjski samolot transportowy Ił-76, objęty amerykańskimi sankcjami. Moskwa ratyfikowała też nowy traktat strategiczny z Wenezuelą, lecz – jak wskazują analitycy – nie przewiduje on konkretnych zobowiązań obronnych.
Dla Chin Wenezuela jest przede wszystkim ważnym partnerem energetycznym – od lat Pekin inwestuje w tamtejszy sektor naftowy, udzielając Caracas wielomiliardowych kredytów w zamian za ropę. Jednak ostatnie lata przyniosły też zacieśnienie relacji wojskowych. Maduro miał apelować do prezydenta Xi Jinpinga o „rozszerzenie współpracy obronnej”, powołując się na wspólne interesy wobec „imperialistycznej presji Zachodu”. Według nieoficjalnych informacji, wenezuelskie wojsko rozważa wykorzystanie chińskich technologii satelitarnych i dronów do nadzoru przestrzeni powietrznej nad Karaibami.
W ostatnich miesiącach Wenezuela i Iran zacieśniły współpracę wojskową i gospodarczą. Według dokumentów amerykańskiego rządu, irańskie drony i systemy zakłócające GPS są już dostarczane do Caracas. Minister transportu Ramon Celestino Velasquez ma koordynować te operacje, określane w raportach wywiadowczych jako „półtajne dostawy sprzętu dualnego zastosowania”.
USA w stanie gotowości
Tymczasem amerykańskie media, w tym Miami Herald i Wall Street Journal, donoszą, że Pentagon jest gotowy do ataku na wenezuelskie instalacje wojskowe powiązane z kartelem narkotykowym Soles. Operacja może rozpocząć się w ciągu najbliższych dni lub godzin.
Waszyngton zarzuca Maduro kierowanie zbrojnym gangiem odpowiedzialnym za przemyt narkotyków i destabilizację regionu. Senator Rick Scott ostrzegł, że „dni Maduro są policzone”, sugerując mu ucieczkę do Rosji lub Chin. Administracja USA nie potwierdziła jednak, czy planowane działania obejmą rozmieszczenie wojsk lądowych w Wenezueli.
Czytaj też:
CIA prowadzi tajną operację w Wenezueli. Trump chce obalić prezydentaCzytaj też:
Kogo uwiera noblistka z Wenezueli?