Przez ostatni miesiąc mogłem używać flagowego smartfonu marki Vivo, modelu X300 Pro. Urządzenie otrzymało dopiero co zaprezentowany układ MediaTek Dimensity 9500, mający mu zapewnić niezrównaną wydajność, szczególnie w połączeniu z 16 GB RAM-u i pół terabajta pamięci na dane.

Dalsza część tekstu pod wideo

Na uwagę zasługuje tu również zestaw fotograficzny, złożony z trzech aparatów o rozdzielczości 50 Mpix oraz jednego o rozdzielczości aż 200 Mpix. Ten ostatni znajduje się za teleobiektywem peryskopowym, co ma zapewnić wysokiej jakości zbliżenia, nawet z bardzo daleka.

Advertisement

A jak to wszystko się sprawuje w codziennym użytkowaniu? Tego się dowiesz z poniższej recenzji, do której przeczytania i komentowania zapraszam.

Vivo X300 Pro

Ekran
6.78″ AMOLED

Pamięć RAM
16 GB

Procesor

4.21 GHz

Aparat
50 Mpix

Bateria
5440mAh

Pamięć wbudowana
512 GB

Zobacz więcej

Do testów otrzymałem smartfon Vivo X300 Pro w kolorze brązowym (Dune Brown). W pudełku ze smartfonem znalazłem też kabel USB A-C, metalową igłę do wysuwania tacki na dwie karty nanoSIM oraz etui na telefon, w pasującym kolorze.

Vivo X300 Pro – test potwora, który chce być aparatem

To jednak nie wszystko. Do testowego kompletu Vivo dołożyło zestaw Photo Kit. W jego skład wszedł przede wszystkim Telephoto Extender Kit zwiększający powiększenie optyczne teleobiektywu w smartfonie 2,35 raza, etui oraz specjalną przejściówkę, by ten dodatkowy teleobiektyw zamontować, a także Imaging Grip ułatwiający trzymanie telefonu i robienie zdjęć.

Warto dodać, że grip ma wbudowany akumulator o pojemności 2300 mAh. Dodatkowej energii nigdy za wiele podczas fotosesji.

Elegancki smartfon z wielkim garbem

Vivo X300 Pro to nieźle wyglądający smartfon, wykonany z wysokiej jakości materiałów i z dbałością o najdrobniejsze szczegóły. W przeciwieństwie do poprzednika, ma zupełnie płaski ekran. Jest też minimalnie mniejszy.

Vivo X300 Pro – test potwora, który chce być aparatem

Szczególnie dobrze telefon prezentuje się w kolorze brązowym. Ten jest bardzo jasny i na ogół nie przypomina brązowego. Tym, co rzuca się w oczy z tyłu i – moim zdaniem – trochę psuje efekt, jest ogromna, okrągła wyspa fotograficzna, otoczona metalową ramką. Są tu obiektywy trzech aparatów i logo legendarnej marki Zeiss.

Nowością jest przycisk skrótu na lewym boku. Pod każdą z dwóch akcji („Naciśnij i przytrzymaj” oraz „Dwukrotne naciśnięcie”) można przypisać którąś z dostępnych funkcji lub wybraną przez siebie aplikację.

Szklane „plecki” są matowe i nie widać na nich odcisków palców. Tego samego nie można powiedzieć o błyszczących elementach – ekranie i module fotograficznym. Matowa jest również metalowa ramka otaczająca smartfon. Ma ona lekko zaokrąglone krawędzie, dzięki czemu urządzenie świetnie leży w dłoni i nie wcina się w skórę. Nie można go jednak nazwać dobrze wyważonym, przez wspomnianego wcześniej „garba”.

W skrócie: Vivo X300 Pro sprawia wrażenie solidnego flagowca.

Jest ultradźwiękowo i sprawnie

Vivo wyposażyło swój flagowy smartfon w ultradźwiękowy, podekranowy czytnik linii papilarnych. Podczas testów działał on szybko i sprawnie, prawidłowo rozpoznając przyłożony do niego palec.

Telefon można też odblokować za pomocą funkcji rozpoznawania twarzy. Działa to tak samo dobrze i może się czasem przydać.

Vivo X300 Pro – test potwora, który chce być aparatem

Piękne kolory i czytelność w każdych warunkach

Za wyświetlanie obrazu w Vivo X300 Pro odpowiada 6,78-calowy panel AMOLED o zagęszczeniu pikseli na poziomie 452 ppi. Przekłada się to na ostry obraz, pozbawiony poszarpanych krawędzi. Na pochwałę zasługują również piękne i wierne kolory, które świetnie wyglądają w każdym trybie pracy ekranu. Potwierdzają to również wyniki pomiarów kolorymetrycznych (tabela poniżej).

Kolory
ekranu

Temperatura
bieli

Pokrycie
Gamy

Objętość
Gamy

Średnie ∆E
(MAX)


Naturalne

6524 K

97,7% sRGB
71,9% AdobeRGB
74,5% DCI P3

105,3% sRGB
72,5% AdobeRGB
74,6% DCI P3

0,14 (0,84)


Stan trybu Pro

6515 K

97,9% sRGB
72,5% AdobeRGB
75,2% DCI P3

106,2% sRGB
73,2% AdobeRGB
75,2% DCI P3

0,10 (0,72)


Jasny

6461 K

100% sRGB
94,2% AdobeRGB
99,2% DCI P3

171,9% sRGB
118,4% AdobeRGB
121,7% DCI P3

0,12 (0,72)


Chiński producent podaje, że szczytowa jasność wyświetlacza w X300 Pro sięga 4500 nitów. Tego nie udało mi się zmierzyć. Maksimum otrzymane dla całego ekranu świecącego na biało wyniosło 634 nity dla regulacji ręcznej oraz 1006 nitów dla regulacji automatycznej. Efekt? Obraz na ekranie był zawsze czytelny, nawet przy ostrym świetle słonecznym.

Vivo X300 Pro – test potwora, który chce być aparatem

Głośniki stereo z dobrym dźwiękiem

Jak przystało na flagowca, Vivo X300 Pro został wyposażony w głośniki stereo do odtwarzania multimediów. Z powierzonym zadaniem duet ten radzi sobie bardzo dobrze, zapewniając wysoką jakość wszystkich dźwięków – od niskich, po bardzo wysokie. Maksimum głośności zmierzone w odległości 60cm od głośników sięgnęło 81,4 dB.

Testowany smartfon nadaje się do oglądania filmów czy słuchania muzyki. Jeśli jednak komuś będzie brakować głębszych basów, może sięgnąć po słuchawki. Można je podłączyć na przykład za pomocą Bluetooth.

Vivo X300 Pro – test potwora, który chce być aparatem

Funtouch poszedł w odstawkę. Powitajcie OriginOS

Do tej pory smartfony Vivo przeznaczone na rynki poza Chinami pracowały pod kontrolą bazującego na Androidzie oprogramowania Funtouch. Wraz z serią X300 producent postanowił wszędzie stosować swoją nakładkę OriginOS, z której wcześniej mogli korzystać mieszkańcy Państwa Środka.

W bazującym na Androidzie 16 OriginOS 6 Vivo kładzie nacisk na płynność i długowieczność działania, czego dowodem ma być Origin Smooth Engine. Firma poszła o krok dalej, uzyskując certyfikat SGS potwierdzający utrzymanie płynności działania nawet po pięciu latach intensywnego użytkowania. Ma to być możliwe dzięki głębokiej przebudowie rdzenia systemu Android, która obejmuje między innymi zoptymalizowany system planowania zadań, pozwalający na ponad 10% szybsze uruchamianie aplikacji przy dużym obciążeniu. Architektura podwójnego renderowania z kolei ma zapewniać zaawansowane efekty wizualne i wrażenia z płynności animacji porównywalne z systemem iOS. I chyba się udało.

OriginOS 6 to również rozbudowane funkcje współpracy z innymi urządzeniami i szerokie możliwości personalizacji. Pakiet biurowy Vivo Office Kit pozwala na łatwą integrację smartfonu z komputerami działającymi pod kontrolą systemów Windows (10 i nowsze) oraz macOS (10.14.6 i nowsze). Użytkownicy mogą korzystać z funkcji Screen Mirroring, by przeciągać zdjęcia i pliki bezpośrednio z okna telefonu na pulpit komputera, lub używać opcji Free Transfer do błyskawicznego przesyłania danych między urządzeniami zalogowanymi na to samo konto.

System oferuje także zaawansowane opcje personalizacji ekranu blokady. Funkcja Flip Card pozwala na tworzenie interaktywnych tapet, które płynnie przechodzą między 2-4 zdjęciami lub filmami podczas przechylania telefonu, a opcja 3D Wallpaper jednym dotknięciem przekształca zwykłe zdjęcie w dynamiczny, trójwymiarowy obraz.

Sporo kontrowersji w mediach wzbudza wygląd interfejsu. Chodzi oczywiście o podobieństwa do iOS 26. Może jest mało oryginalnie, ale za to jest schludnie i bardzo funkcjonalnie. A gdy komuś to nie pasuje, wciąż jest dostępny klasyczny motyw Vivo.

Vivo X300 Pro – test potwora, który chce być aparatem

W łączności jest wszystko, co trzeba

Vivo X300 Pro pozwala na bezproblemowe korzystanie z szybkiego Internetu bezprzewodowego. To zasługa obsługi sieci 5G oraz Wi-Fi 7. Jedno i drugie działało w czasie testów bardzo dobrze, nie mogłem również narzekać na skuteczność łapania zasięgu.

Smartfon obsługuje technologie VoLTE i Wi-Fi Calling. Dzięki temu zapewnia wysoką jakość połączeń głosowych. Do dyspozycji mamy dwa gniazda nanoSIM oraz eSIM. Równie sprawnie pracują moduły Bluetooth, NFC i GPS.

Vivo X300 Pro – test potwora, który chce być aparatem

Vivo X300 Pro – test potwora, który chce być aparatem

Fotograficzny potwór

Vivo X300 Pro to prawdziwa fotograficzna bestia. Na pokładzie znalazły się trzy aparaty po 50 Mpix każdy (główny, ultraszerokokątny oraz przedni), a także 200-megapikselowy teleobiektyw peryskopowy. Razem pozwalają zrobić zdjęcia zawsze i wszędzie, z bliska i daleka. A we wszystkim pomaga sztuczna inteligencja.

Vivo X300 Pro – test potwora, który chce być aparatem

Do zapanowania nad tym fotograficznym arsenałem służy aplikacja Aparat. To rozbudowane, ale jednocześnie przyjazne dla użytkowników narzędzie,  zawierająca garść przydatnych trybów pracy oraz funkcji dodatkowych. Dzięki nim możemy naprawdę uchwycić każdy kadr, nawet pozostający w szybkim ruchu. Gdy skorzystamy z dodatkowego teleobiektywu z Photo Kita, zyskamy przy robieniu zdjęć w zbliżeniu, nawet bardzo dużym.

Vivo X300 Pro – test potwora, który chce być aparatem

Świetne zdjęcia zawsze i wszędzie

Mógłbym się jeszcze rozpisywać o tym, co ten sprzęt potrafi. Wolę jednak pokazać efekty jego pracy, czyli zdjęcia. Te na ogół stanowią świetne połączenia pracy dobrej optyki legendarnej marki z Niemiec oraz zaawansowanych funkcji AI. Dobrze wyglądają nawet zdjęcia zrobione z maksymalnym dostępnym powiększeniem. Zdjęcia i filmy zamieszczone poniżej powstały w Szanghaju, dokąd zostałem zaproszony przez firmę Vivo.

Zdjęcia dzienne:

Zdjęcia nocne:

Zdjęcia z powiększeniem 100X:

Zdjęcia z dodatkowym teleobiektywem:

Zdjęcia makro:

Portrety:

Zdjęcia z przedniego aparatu:

Filmy:

Mocarz z Dimensity 9500

Vivo X300 Pro napędzany jest topowym układem MediaTek Dimensity 9500, wspieranym przez 16 GB szybkiej pamięci RAM. Taki zestaw zapewnia bardzo wysoką wydajność, co widać zarówno w wynikach benchmarków, jak i podczas codziennego korzystania ze smartfonu. Wszystko tu działa płynnie i się nie zacina.

Wydajność
ogólna

Antutu 10

Geekbench 6

AI
Benchmark


Jeden
rdzeń

Wszystkie
rdzenie


Vivo X300 Pro

3013358

3468

10230

21296


Apple iPhone 17 Pro Max

2734341

3901

10120


Honor Magic7 Pro

2631061

3052

9314

10438


Nubia Redmagic 10 Pro 

2620653

3081

9627

12112


OnePlus 13

2631122

3040

9388

10709


Oppo Find X8 Pro

2324903

2500

7599

9667


Realme GT 7 Pro

2844283

3069

9329

818


Samsung Galaxy S25 Edge

2453806

3177

9998

12642


Samsung Galaxy S25 FE

1792352

2149

7014

916


Samsung Galaxy S25 Ultra

2398401

3150

10088

10969


Sony Xperia 1 VII

2315497

3048

9309

12692


Wydajność
w grach

3D Mark

GFXBench offscreen

Maksymalna
temperatura
obudowy
[°C]


Wild Life
Extreme

Wild Life
Extreme
Stress Test

Aztec Ruins
Vulkan
High Tier
(1440p)

Car Chase
(1080p)


Vivo X300 Pro

7195

45,20%

9087

10517

47,2


Apple iPhone 17 Pro Max

5785

66,40%

5606

12342

44,8


Honor Magic7 Pro

6541

46,90%

7355

11166

45


Nubia Redmagic 10 Pro 

6514

84.7%

7761

12163

50


OnePlus 13

6786

65,10%

7607

12146

51,6


Oppo Find X8 Pro

6298

48,30%

5256

10019

45


Realme GT 7 Pro

6374

72,40%

6883

10492

49


Samsung Galaxy S25 Edge

6928

46,20%

7617

11030

47,3


Samsung Galaxy S25 FE

4452

51,00%

5285

8063

47


Samsung Galaxy S25 Ultra

7230

48,90%

7704

11672

45,7


Sony Xperia 1 VII

6603

65,80%

7337

10764

51,3


Podobnie jak w przypadku wielu innych flagowców, Vivo X300 Pro wie, co to jest throttling. Przy długotrwałym, wysokim obciążeniu podzespołów, można zaobserwować spadek wydajności, który przekracza 50%. Jeśli chodzi o nagrzewanie się urządzenia, podczas takich testów wydajnościowych jego obudowa miała w najcieplejszym miejscu 47,2°C. Mogło być gorzej.

Vivo X300 Pro – test potwora, który chce być aparatem

Do testów otrzymałem wariant wyposażony w 512 GB pamięci masowej (452 GB dla użytkownika). To musi wystarczyć, ponieważ slotu na kartę pamięci oczywiście tu nie ma.

Vivo X300 Pro – test potwora, który chce być aparatem

Bateria może niektórych rozczarować

Czas przejść do tematu, którego Vivo nie lubi. Podczas premiery w Chinach producent chwalił się między innymi akumulatorem o pojemności aż 6510 mAh. Niestety, do Polski trafiło urządzenie zasilane skromniejszą baterią 5440 mAh. Vivo ma wytłumaczenie dla takiego stanu rzeczy, jednak jest to temat na inną historię.

A jak takie ogniwo sprawdza się na co dzień? Według naszego testu, przy jasności ustawionej na 300 nitów, wystarcza to na ponad 16 godzin oglądania filmów. Gdy używałem smartfonu prawie wyłącznie do robienia zdjęć (setek zdjęć), energii spokojnie wystarczyło na 3 dni. Przy normalnym korzystaniu z urządzenia, mogłem sięgać po ładowarkę co 1-2 dni.

Wytrzymałość
akumulatora

Akumulator
(mAh)

Wyświetlacz

Czas
pracy
(minuty)


Przekątna
(cale)

Rozdzielczość
(piksele)

Odświeżanie
(Hz)


Vivo X300 Pro

5440

6,78″

1260 x 2800

120

976


Apple iPhone 17 Pro Max

4823

6,9″

1320 x 2868

120

1107


Honor Magic7 Pro

5270

6,8

1280 x 2800

120

1153


Nubia Redmagic 10 Pro 

7050

6,85″

1216 x 2688

144

1167


OnePlus 13

6000

6,82″

1080 x 2376

120

1331


Oppo Find X8 Pro

5910

6,78″

1264 x 2780

120

1122


Realme GT 7 Pro

6500

6,78″

1264 x 2780

120

1393


Samsung Galaxy S25 Edge

3900

6,7″

1080 x 2340

120

832


Samsung Galaxy S25 FE

4900

6,7″

1080 x 2340

120

1024


Samsung Galaxy S25 Ultra

5000

6,9″

1080 x 2340

120

1113


Sony Xperia 1 VII

5000

6,5″

1080 x 2340

120

1277


Vivo objęło baterię 5-letnią gwarancją, deklarując bezpłatną wymianę w przypadku spadku jej kondycji poniżej 80%.

Smartfon obsługuje szybkie ładowanie przewodowe z mocą do 90 W oraz bezprzewodowe 40 W. W zestawie nie otrzymałem jednak odpowiedniej ładowarki. Gdy użyłem własnej, o maksymalnej mocy 140 W, przejście od 0 do 100% zajęło niecałe 50 minut.

Fotograficzna potęga w stylowej oprawie

Vivo X300 Pro to smartfon stworzony z myślą o entuzjastach mobilnej fotografii, stawiając na pierwszym miejscu bezkompromisowe możliwości aparatów. To urządzenie, którego głównym celem jest redefinicja standardów w tej dziedzinie, oferując wszechstronny i zaawansowany technologicznie system do robienia zdjęć w praktycznie każdych warunkach oświetleniowych i z dowolnej odległości.

Potencjał fotograficzny smartfonu wykracza poza standardowe rozwiązania, co jest zasługą między innymi potężnego teleobiektywu peryskopowego. Umożliwia on wykonywanie bardzo dużych zbliżeń przy zachowaniu zaskakująco wysokiej jakości obrazu. Całość dopełnia opcjonalny zestaw akcesoriów, który rozszerza kreatywne możliwości i zamienia telefon w jeszcze bardziej wyspecjalizowane narzędzie dla fotografa.

Aby sprostać wymaganiom zaawansowanej fotografii, urządzenie wyposażono w topowy procesor i dużą ilość pamięci RAM. Zapewnia to płynne działanie aplikacji i szybkie przetwarzanie zdjęć. Mimo że przy długotrwałym, ekstremalnym obciążeniu wydajność może ulec obniżeniu, w codziennym użytkowaniu smartfon działa bez zarzutu. Uzupełnieniem całości jest wysokiej klasy ekran, idealny do oceny wykonanych kadrów, oraz nowe, funkcjonalne oprogramowanie.

Smartfon trafił do Polski z ceną 5999 zł, co plasuje go w segmencie premium. Dedykowany do niego Photo Kit został wyceniony na 1699 zł. Wyjątkowo atrakcyjnie prezentuje się jednak oferta startowa w Media Expert, gdzie przy zakupie całego zestawu klienci mogą liczyć na rabat w wysokości 1699 zł. W praktyce oznacza to, że zaawansowane akcesoria fotograficzne otrzymuje się w cenie samego telefonu. To znacząco podnosi atrakcyjność i wartość całej oferty.

Vivo X300 Pro – test potwora, który chce być aparatem

Ocena końcowa: 8,5/10

plusy

  • Elegancki, solidny design,

  • Wysoka jakość wykonania i użytych materiałów,

  • Matowe wykończenie obudowy,

  • Wodoodporność na poziomie IP69,

  • Sprawna biometria,

  • Rewelacyjny wyświetlacz,

  • Bardzo wysoka jakość dźwięku,

  • Atrakcyjne wizualnie i funkcjonalne oprogramowanie z przydatnymi dodatkami,

  • Komplet standardów łączności, podczerwień,

  • Bogaty zestaw fotograficzny,

  • Bardzo wysoka jakość zdjęć i filmów,

  • Wydajność z najwyższej półki,

  • Dobry czas pracy na baterii,

  • Szybkie ładowanie przewodowe i bezprzewodowe.

minusy

  • Bardzo duża i ciężka wyspa fotograficzna,

  • Odciski palców zostające na ekranie i osłonie aparatów,

  • Ogromny spadek wydajności pod dużym obciążeniem,

  • Akumulator o ponad 1000 mAh mniejszy niż w Chinach,

  • Ładowanie z pełną szybkością tylko z odpowiednią ładowarką (brak w zestawie),

  • Dość wysoka cena.