Według nich nie widać większych zagrożeń, które groziłyby wypchnięciem inflacji poza górny przedział dopuszczalnych odchyleń, i bieżący rok zakończymy z inflacją nieznacznie poniżej 3 proc.


„Szybki szacunek inflacji CPI za październik uplasował się nieco poniżej konsensusu prognoz (2,8 proc. r/r wobec spodziewanych 2,9 proc. r/r). Oznacza to powrót inflacji do wartości z czerwca ub.r. Największą niespodziankę zafundowała nam jednak inflacja bazowa, obniżając się z 3,2 proc. r/r we wrześniu aż do 2,9 proc. r/r w październiku. Dzisiejszy odczyt naszym zdaniem przesądza o obniżce stóp procentowych na listopadowym posiedzeniu RPP” – czytamy w komentarzu do danych GUS.

Ceny żywności wpłynęły na odczyt inflacji


W poprzednim miesiącu to ceny żywności stały za niespodzianką niższego odczytu inflacji.


„Słusznie zrzuciliśmy to wtedy na karb wyższej zmienności w sezonowych miesiącach pojawiania się na rynku nowych owoców i warzyw. We wrześniu stały za tym głównie jabłka, których ceny według GUS spadły w jeden miesiąc o 15 proc. W październiku ceny żywności i napojów bezalkoholowych pozostały na poziomie z poprzedniego miesiąca (0 proc. m/m), co jest wynikiem ponownie niższym od sugerowanego przez wzorzec sezonowości. W październiku sytuacja z poprzedniego miesiąca (zmienność cen owoców i warzyw) mogła się powtórzyć, ale na potwierdzenie tej hipotezy przyjdzie nam poczekać do publikacji finalnego odczytu (w połowie listopada), gdzie dowiemy się o szczegółach jego struktury. W porównaniu do roku ubiegłego ceny żywności były wyższe o 3,4 proc.” – czytamy dalej.


Z kolei ceny nośników energii wzrosły w październiku o 0,6 proc. m/m, co jest prawdopodobnie pokłosiem kontynuacji serii podwyżek cen energii cieplnej, po ich odmrożeniu z początkiem II półrocza. Do końca roku należy oczekiwać kontynuacji wzrostów w tej kategorii. Przedłużenie mrożenia cen prądu dla gospodarstw domowych na IV kw. 2025 r. oddaliło zagrożenie podbicia inflacji z tytułu cen energii. Również ceny paliw w ostatnich miesiącach pozostają stabilne – w październiku wzrosły jedynie o 1 proc., zaś w skali 12 miesięcy ich spadek wyniósł 1,8 proc., napisali też analitycy.


„Skoro ceny żywności i szeroko rozumianej energii były zgodne z oczekiwaniami, to skąd zaskoczenie o 0,1 pkt proc. względem prognoz inflacji w ujęciu rok do roku? Źródeł niespodzianki upatrujemy w inflacji bazowej, która – zgodnie z naszymi wyliczeniami – wyhamowała z 3,2 proc. r/r we wrześniu do ok. 2,9 proc. r/r w październiku. Z jednej strony to spadek wyraźnie silniejszy od oczekiwań, z drugiej – powrót na poziomy z 2019 r. Ostatni raz inflację bazową z 'dwójką z przodu’ obserwowaliśmy bowiem jeszcze przed wybuchem pandemii, w listopadzie 2019 r. Dzisiejszy odczyt może sugerować, że presja płacowa ulega szybszemu złagodzeniu, niż można było dotąd sądzić. Stanowi to pozytywny prognostyk dla cen usług, gdyż w sektorze usługowym koszty pracy stanowią wysoki odsetek całkowitych kosztów działalności” – podano w komentarzu.

Eksperci: Perspektywy dla Polski pozostają stabilne


Analitycy Pekao podsumowują, że perspektywy inflacyjne w Polsce pozostają stabilne. Nie widać na horyzoncie większych zagrożeń, które groziłyby wypchnięciem inflacji poza górny przedział dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego. Najbliższe miesiące miną nam z inflacją utrzymującą się w wąskim przedziale 2,5-3 proc. r/r. Ze względu na efekt wyższej bazy odniesienia z roku ubiegłego nieznaczny ruch w dół możliwy jest w listopadzie, ale rok 2025 zakończymy z inflacją nieznacznie poniżej 3 proc.


„Najciekawszą kwestią zaszytą w dzisiejszym odczycie jest jej wpływ na przyszłotygodniową decyzję RPP. Z jednej strony odczyt nie powinien wiele zmienić – naszym zdaniem Rada obniżyłaby stopy, nawet gdyby październikowa inflacja uplasowała się zgodnie z prognozami o 0,1 pkt proc. powyżej dzisiejszej figury. Z drugiej jednak strony, wyraźnie niższa inflacja bazowa wymazuje w zasadzie całe ryzyko dot. listopadowej decyzji RPP. W obecnej sytuacji, jak również w świetle niektórych wypowiedzi członków RPP, listopadowe cięcie wydaje się być pewne, bez względu na konkretny kształt prognoz makroekonomicznych NBP. W szerokiej perspektywie dzisiejszy odczyt wpisuje się w nasz scenariusz zakładający obniżkę stóp już w listopadzie z kontynuacją luzowania monetarnego od początku 2026 r. i stopą docelową 3,5 proc.” – zakończono w komentarzu.


Czytaj też:
Tyle wyniosła przeciętna pensja w Polsce. Jest haczykCzytaj też:
Ministerstwo Finansów podjęło decyzję. To cios w oszczędności Polaków