34-latka zapamiętała z planu scenę erotyczną, która wymknęła się spod kontroli. W wywiadzie dla „Zwierciadła” mówiła: „Chodziło w niej o to, że moja bohaterka, tuż po rozstaniu z wieloletnim partnerem, idzie na randkę, na której odpina wrotki i przez chwilę przestaje być control freakiem”.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Jak nazywa się nowy sezon serialu?
Jaką scenę zapamiętała Maria Dębska?
Co się stało podczas kręcenia sceny?
Ile czasu Dębska spędziła na rehabilitacji?
Poznaje na Tinderze znanego aktora, idą do niego do domu i… W scenariuszu było to zapisane jako »seks najbardziej szalony z możliwych«. Usiedliśmy więc przy biurku z reżyserem i koordynatorem intymności, główkując zupełnie na poważnie, co to mogłoby być. Pamiętam, że powiedziałam: »Maciek, ty jesteś taki silny, podrzucaj mnie«
— śmiała się Dębska. Niestety trzeba było wzywać pogotowie, bo podczas jednej z ewolucji aktorka upadła kilka centymetrów dalej, niż ustalono. — I uderzyłam kręgosłupem o wielka drewnianą deskę — opowiadała. Sanitariusze nie kryli zdziwienia, gdy ją zobaczyli.
— Ale stwierdziłam, że wszelkie tłumaczenia nie mają sensu. Ostatecznie okazało się, że było to stłuczenie kości krzyżowej, miałam spory krwiak — wyjawiła, dodając, że gdy wróciła na plan po miesiącu, by dokończyć scenę, też nie skończyło się to dla niej dobrze. Nie czuła lewej nogi i w konsekwencji nie mogła zagrać dla teatralnej publiczności.
(…) Śmiejąc się, nagrałam filmik o tym, jak wygląda kobieta po nocy spędzonej z Musiałem
— czytaliśmy.