Odnosząc się do zapowiedzianego w połowie października przez prezydenta Stanów Zjednoczonych spotkania z Władimirem Putinem na Węgrzech Dmitrij Pieskow stwierdził, że nadrzędnym celem w obecnej chwili powinna być praca nad rozwiązaniem konfliktu na Ukrainie.

Moskwa nie oczekuje w tej chwili spotkania na najwyższym szczeblu


– Potrzebna jest dogłębna praca nad kwestiami związanymi z rozwiązaniem konfliktu na Ukrainie, a nie szybka organizacja spotkania prezydenta Rosji Władimira Putina z prezydentem USA Donaldem Trumpem – powiedział Pieskow, cytowany przez agencję TASS.


Według rzecznika, „w tej chwili potrzebna jest bardzo skrupulatna praca nad szczegółami problemu rozliczeń”, dlatego Kreml nie widzi obecnie potrzeby zwoływania szczytu z USA. Wypowiedź ta została odebrana jako sygnał, że Moskwa nie oczekuje w tej chwili spotkania na najwyższym szczeblu, a koncentruje się na utrzymaniu kanałów komunikacji roboczej.

Pieskow: „Nie można mówić o odwołaniu szczytu, bo nie ustalono daty”


Zaledwie kilka dni wcześniej Dmitrij Pieskow odniósł się do doniesień o „odwołaniu” planowanego spotkania Putina i Trumpa w Budapeszcie. Rzecznik Kremla zaprzeczył, jakoby szczyt został anulowany, tłumacząc, że w rzeczywistości nigdy nie ustalono jego konkretnej daty ani formalnych ram. – Nie było jasnych ustaleń co do konkretnego terminu szczytu. Dlatego prawdopodobnie nie byłoby właściwe mówić, że ten szczyt został odwołany – wyjaśnił w rozmowie z rosyjskim dziennikarzem Pawłem Zarubinem.


Jak dodał, po obu stronach – rosyjskiej i amerykańskiej – „istnieje zrozumienie, że spotkanie nie powinno się długo opóźniać”. Oznacza to, że rozmowy o ewentualnym szczycie są prowadzone na poziomie koncepcyjnym, ale nie przeszły jeszcze w fazę technicznych przygotowań. Pieskow zwrócił też uwagę, że wokół planowanego wydarzenia wciąż istnieją rozbieżności: – Nie wszyscy są zainteresowani zorganizowaniem szczytu – stwierdził, nie precyzując, o jakie państwa lub środowiska chodzi.

Orban: „Ten szczyt się odbędzie. Potraktujcie to jako fakt”


Zgoła odmienny ton przyjął premier Węgier Viktor Orban, który w rozmowie z węgierską telewizją M1 zapewnił, że spotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina w Budapeszcie jest przesądzone. – Ten szczyt się odbędzie. Potraktujcie to jako fakt – oświadczył Orban. Jak wyjaśnił, choć konkretna data nie została jeszcze ogłoszona, „ramy tego spotkania już istnieją”, a organizacja może zostać „sfinalizowana bardzo szybko”.


Orban podkreślił również, że rozmowa Trump–Putin ma dotyczyć bezpieczeństwa Europy w szerszym wymiarze, nie ograniczając się jedynie do konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Jego zdaniem Europa powinna sama podjąć bezpośrednie negocjacje z Moskwą, jeśli naprawdę dąży do zakończenia wojny.


Czytaj też:
„Tak było, jest i będzie”. Kreml odpowiada na krytykę TrumpaCzytaj też:
Pieskow: Szczyt na Węgrzech nie został odwołany, bo nie było ustalonej daty