Portal niezalezna.pl dotarł do okoliczności bulwersującej sprawy uchylenia wyroku dla pedofila recydywisty. W 2021 roku w Lesznie zgwałcił on 14-letnią dziewczynkę. Mężczyzna szybko został załapany. W trakcie badania sprawy okazało się, że wcześniej był karany za napaść seksualną, tym razem na dorosłą kobietę. 
Jego proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Poznaniu, gdzie odpowiadał w warunkach recydywy. Oskarżony został skazany na 3 lata więzienia. Od wyroku odwołała się zarówno prokuratura, jak i obrona. Ostatecznie sprawa trafiła do poznańskiego Sądu Apelacyjnego, gdzie 22 października zapadł szokujący wyrok: wcześniejsze orzeczeni zostało uchylone, a proces musi rozpocząć się na nowo. Jaki był powód takiej decyzji? 
Jak stwierdzili sędziowie SA, w składzie orzekającym sądu okręgowego zasiadał „neosędzia” – Daniel Jurkiewicz. To wystarczyło, aby wyrok skazujący został uchylony. Co ciekawe, w składzie SA zasiadał inny „neosędzia”. To jednak nie przeszkodziło w wydaniu bulwersującego wyroku. 
Kolejny uchylony wyrok
Przypomnijmy, że pod koniec października Sąd Apelacyjny podjął decyzję o uchyleniu wyroku skazującego obywatela Ukrainy na dożywocie za potrójne morderstwo. Powodem była obecność w składzie orzekającym sądu niższej instancji tzw. neosędziego. Jak się jednak okazuje, sędzia Henryk Komisarski, który uchylił i referował wyrok sam uczestniczył w procedurze konkursowej przed KRS w 2020 roku. 
– Sąd Apelacyjny z wielkim ubolewaniem to stwierdza i żalem, że w tak poważnej sprawie, gdzie doszło do zabójstwa trzech osób, jest Sąd Apelacyjny zmuszony uchylić zaskarżony wyrok, czego nie chciałby absolutnie czynić, ale Sąd Apelacyjny nie miał wyboru – stwierdził sędzia SA Henryk Komisarski. 
Czytaj też:
Lewandowski: Sędzia, który uchylił wyrok dla mordercy, dał „neosędziemu” rekomendacjęCzytaj też:
Rewolucja w środowisku sędziowskim? „Równe wynagrodzenia za taką samą pracę”