• Jak przebiegała akcja ratunkowa na miejscu zdarzenia.
  • Co było przypuszczalną przyczyną tragicznego wypadku.
  • Które służby zaangażowały się w wyjaśnienie okoliczności zdarzenia.

Warszawa. 7-latek nie żyje, najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego wypadku

Do tragicznego zdarzenia doszło po godzinie 7 w poniedziałek przy ulicy Chełmońskiego w
Ursusie. Jak podaje Wirtualna Polska, na miejsce skierowano dwa zespoły ratownictwa medycznego, które natychmiast podjęły działania resuscytacyjne. Akcja trwała ponad godzinę, niestety okazała się bezskuteczna. Lekarz stwierdził zgon dziecka.

Okoliczności śmierci dziecka wyjaśniają teraz
policjanci pod nadzorem prokuratora, którzy prowadzą czynności procesowe. Wstępne ustalenia pozwalają im przypuszczać, że najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego wypadku.

“Czarna seria w stolicy. W ciągu jednej godziny zmarło dwoje dzieci. Po godzinie 7 na Ursusie 7-latek prawdopodobnie zachłysnął się żelkami i doszło do zatrzymania krążenia. Walka o jego życie trwała przez ponad godzinę” – przekazał w mediach społecznościowych zespół WSPRiTS “Meditrans” SPZOZ w Warszawie.

Źródło: Radio ZET/WP

Byłeś świadkiem czegoś niespodziewanego? Masz temat, którym powinniśmy się zająć?

Zgłoś sprawę przez Czerwony telefon Radia ZET