W wywiadzie dla portalu goal.pl, były zawodnik Barcelony (69 występów w latach 1993-99) i doświadczony trener – 52-letni Oscar Garcia – podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat polskiej piłki nożnej, a także Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego.
Garcia, który w przeszłości prowadził wiele europejskich klubów, Maccabi Tel Awiw, RB Salzburg, Olympiakos Pireus czy Celta Vigo, był podpytywany m.in. o Legię Warszawa, która poszukuje trenera po odejściu Rumuna Edwarda Iordanescu.
ZOBACZ WIDEO: Złodzieje okradli Kazimierza Górskiego… po śmierci. Potem ruszyło ich sumienie
– No ba! Legię zna każdy. Myślę, że można powiedzieć, iż to największy klub w Polsce – podkreślił Hiszpan, który dodał, że jest otwarty na propozycje pracy i nie zamyka się przed żadnym krajem.
Garcia, jako wierny kibic „Dumy Katalonii”, wyraził ogromny podziw dla Szczęsnego, twierdząc, że „naprawdę nie jest takie łatwe wrócić z emerytury do Barcelony. A on to zrobił i to w świetnym stylu”.
Wszechstronna pomoc drużynie, niezależnie od jego obecności na boisku, jest kluczowym elementem, dla którego Garcia ma dla polskiego bramkarza dużo szacunku. – W poprzednim sezonie zagrał wiele meczów, teraz też gra, bo jest potrzebny. Co ciekawe, Szczęsny pomaga Barcelonie gdy gra i… gdy nie gra. I przez to zasługuje na wielkie uznanie – podsumował dla goal.pl.
Były ofensywny pomocnik Barcy nie odkrył Ameryki, mówiąc, że Lewandowski to „super napastnik”, ale przyznał, że nie zna planów 37-letniego „Lewego”, co do jego przyszłości i potencjalnego zmniejszenia liczby rozegranych meczów w sezonie wraz z jego wiekiem.