Gwiazda Premier League przeżyła chwile grozy. Podczas spaceru wraz z kolegą po jednej z londyńskich ulic mężczyźni zostali napadnięci. Sprawca, który podczas ataku posłużył się bronią, okazał się… agentem piłkarskim. 

Gwiazda Premier League ofiarą napaści

„The Sun” poinformował o incydencie, który miał miejsce na początku września tego roku. Zawodnik Premier League, którego personalia nie mogą zostać ujawnione ze względów prawnych, ale jego wartość rynkowa wynosi 60 milionów funtów, przeżył chwile grozy. Podczas spaceru z kolegą po jednej z „ruchliwych londyńskich ulic” grożono mu bronią. Dopuścić się tego czynu miał… agent piłkarski, który reprezentuje m.in. piłkarza angielskiej kadry.

31-latek został zatrzymany w związku z podejrzeniem „wymachiwania bronią palną w celu wywołania strachu przed użyciem przemocy”. 

Wobec mężczyzny prowadzone jest także śledztwo pod kątem rzekomego szantażowania i grożenia koledze zawodnika. Niedługo później opuścił on jednak areszt za kaucją – pod warunkiem, że nie będzie zbliżał się do piłkarza oraz ośrodka, na którym trenuje wraz z zespołem. Otrzymał również zakaz opuszczania Wielkiej Brytanii, ale w październiku sędzia sądu rejonowego wydał mu zezwolenie na wyjazd za granicę w związku z wcześniej zaplanowaną podróżą.

Po powrocie do kraju, który nastąpić ma w grudniu, zobowiązany będzie oddać paszport. Służby dokonały również przeszukania jego wartej dwa miliony funtów posiadłości.

Choć piłkarz oraz jego kolega na szczęście nie odnieśli obrażeń fizycznych, incydent ten z dużym prawdopodobieństwem wpłynął na ich psychikę. Anonimowe źródło, do którego dotarło The Sun, poinformowało, że zawodnik cały czas jest wspierany przez swoich bliskich. Wszyscy liczą, że sytuacja ta nie będzie miała wpływu na jego grę. „Pojawią się poważne pytania o to, dlaczego tak się stało” –mówi anonimowe źródło.

Na te sama pytania odpowiedzi szuka londyńska policja, która potwierdziła, że prowadzi w tej sprawie dochodzenie.

CZYTAJ WIĘCEJ O ANGIELSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

fot. Newspix.pl