Nieczęsto zdarza się, by Małgorzata Foremniak odsłaniała tak wiele ze swojego życia. Była gwiazda „Na dobre i na złe” od lat cieszy się opinią jednej z najbardziej popularnych gwiazd polskiego kina, podczas poznańskiego panelu „Jestem dla siebie najważniejsza” zaskoczyła szczerością.

Był w moim życiu czas, że pracowałam na 200 proc. W domu trójka dzieci, każde w innej szkole i z innymi problemami. Przychodziłam do domu i wiedziałam, że choć plan filmowy się skończył, to w domu był drugi plan do ogarnięcia. Nie mogłam usiąść, bo wiedziałam, że jak usiądę, to już nie wstanę

– wyznała aktorka.

  • Jakie trudne momenty opisała Małgorzata Foremniak?
  • Co doprowadziło Małgorzatę Foremniak do kryzysu?
  • Jak samotność wpłynęła na Małgorzatę Foremniak?
  • Jakie przesłania przekazała Małgorzata Foremniak podczas spotkania?

Taka codzienność, jak przyznała aktorka, doprowadziła ją na skraj wyczerpania.

Doprowadzałam siebie do takiego skrajnego zmęczenia, że ciało w końcu powiedziało „nie”

– mówiła Małgorzata Foremniak.

Gwiazda przekonywała, że moment załamania był dla niej punktem zwrotnym. Zrozumiała, że nie da się dłużej udawać silnej, gdy ciało i dusza domagają się odpoczynku.

Ciało ma wielką moc. Ono gromadzi wszystkie nasze emocje, małości, słabości, traumy. I ono w pewnej chwili mówi: basta. Wtedy się budzimy. I wtedy zaczynamy siebie ratować

– tłumaczyła.

Aktorka podkreślała ponadto, że kobiety zbyt często stawiają innych ponad siebie, a to właśnie prowadzi do wypalenia i kryzysów. – Ja właśnie się z wami tym dzielę, żebyście siebie nie doprowadziły do takiego momentu – apelowała do słuchaczek.

Małgorzata ForemniakJacek Kurnikowski / AKPA

Małgorzata Foremniak

Choć w przeszłości Małgorzata Foremniak przeżyła wiele trudnych chwil – była dwukrotnie mężatką i dwukrotnie wdową – przyznała, że dopiero samotność pomogła jej się zatrzymać i spojrzeć na siebie z troską.

Najwięcej mądrości dał mi czas, kiedy byłam sama. Oczywiście nie zachęcam nikogo do przedłużającej się samotności, ale w odpowiedniej dawce czas tylko dla siebie jest leczniczy

– mówiła.

To właśnie wtedy, jak dodała, zaczęła rozumieć, kim naprawdę jest. – Nie Małgosia jako matka, aktorka, córka, żona, przyjaciółka. Tylko ja. Wtedy pojawiło się uczucie miłości do siebie. Stałam się odważniejsza, żeby wstawiać granice, wypowiadać swoje potrzeby ze spokojem. Osadziłam się w sobie – wyznała.

Małgorzata Foremniak nie ma wątpliwości: kluczem do szczęścia jest autentyczność i odwaga w stawianiu granic.

Ciało i dusza to najczulsze barometry naszego życia. Jeśli je ignorujemy, w końcu same nas zatrzymają. Lepiej zrobić to wcześniej – z miłości, a nie z przymusu

Małgorzata ForemniakMW Media

Małgorzata Foremniak

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@redakcjaonet.pl.