Akt oskarżenia został zarejestrowany w Sądzie Okręgowym w Szczecinie w ubiegłym tygodniu. Sam Matecki w jednym z wywiadów stwierdził, że „ma nadzieję, że uda mu się przed niezawisłymi i niewyznaczonymi przez Żurka sędziami obalić niepopartą dowodami argumentację prokuratury”.

Wiadomo już, że do sprawy defraudacji pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości wylosowany został sędzia Michał Krzywulski. Co o nim wiadomo? Pochodzi z Gorzowa Wielkopolskiego. Orzekał w sprawach karnych m.in. w Łobzie, a ostatnio w Goleniowie. We wrześniu tego roku został delegowany do Sądu Okręgowego w Szczecinie. Ma kilkunastoletnie doświadczenie.

Jedną z najgłośniejszych spraw, które dotąd prowadził sędzia Krzywulski, jest proces ówczesnego burmistrza Goleniowa Roberta Krupowicza. Chodziło o upublicznienie danych i zadłużeń za opłaty śmieciowe czterech opozycyjnych wobec burmistrza radnych. Prokuratura zarzuciła Krupowiczowi ujawnienie tajemnicy skarbowej.

W sprawie Krupowicza orzekał sędzia Krzywulski. Uznał winę polityka, ale jednocześnie odstąpił od wymierzenia kary. W ustnym uzasadnieniu tłumaczył, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości, jednak uznał, że szkodliwość społeczna czynu nie jest na tyle wysoka, by karać ówczesnego burmistrza. Nakazał mu jednak wpłacić dwa tys. zł na cele społeczne. Prokuratura wyrok zaskarżyła.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

  • Kto orzeka w sprawie Dariusza Mateckiego?
  • Ile osób zasiądzie na ławie oskarżonych?
  • Jakie przestępstwa zarzucają Dariuszowi Mateckiemu?
  • Jaką kwotę przywłaszczenia podano w akcie oskarżenia?

Sprawa Funduszu Sprawiedliwości będzie jedną z większych, które sędzia Krzywulski poprowadzi w szczecińskim sądzie okręgowym. Na ławie oskarżonych zasiądzie w sumie osiem osób, w tym poseł PiS Dariusz Matecki.

— Dariusza M. prokurator oskarżył o popełnienie łącznie sześciu przestępstw. Trzy pierwsze są związane z konkursami, dwa kolejne są związane z fikcyjnym zatrudnieniem w Lasach Państwowych i uzyskaniem z tego tytułu korzyści w kwocie blisko pół mln zł. Szósty czyn dotyczy prania pieniędzy pochodzących z przestępstwa na szkodę Funduszu Sprawiedliwości — mówił prok. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej.

Onet już w 2020 r. opisywał sieć powiązań i pieniędzy, które płynęły z Funduszu Sprawiedliwości do najbliższych współpracowników posła Mateckiego. Opisywaliśmy wówczas finansowanie działań ludzi zgromadzonych wokół posła PiS, Fidei Defensor i Stowarzyszenia Przyjaciół Zdrowia, które wydawało lokalne portale. Te osoby zasiądą teraz na ławie oskarżonych.

Jak podała Prokuratura Krajowa, akt oskarżenia liczy ponad 200 stron, a kwota przywłaszczenia ma sięgać nawet 16,5 mln zł. Dariusz Matecki wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym całą sprawę nazywa polityczną.

„Nigdy nie decydowałem o przyznawaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. Nigdy nie byłem beneficjentem Funduszu Sprawiedliwości. Pomagałem w pracy organizacjom, które realizowały zadania publiczne — w pełni zgodnie z prawem. Wszystkie te projekty zostały zrealizowane i rozliczone co do złotówki” — napisał poseł PiS.

Na razie nie ma wyznaczonego terminu pierwszej rozprawy.