NBIM (główny akcjonariusz Tesli, posiada 1,14 proc. udziałów o wartości ok. 11,6 mld dol.) ma zbuntować się przeciwko pakietowi Muska o wartości 1 bln dol. Dzięki temu Musk mógłby liczyć na najwyższe wynagrodzenie w historii jako dyrektor generalny Tesli. Jednocześnie Musk zagroził, że odejdzie, jeśli pakiet nie zostanie przyjęty.
Fundusz docenia „wizjonerską rolę Muska”, ale jednocześnie jest „zaniepokojony” m.in. planami braku ograniczeń związanych wynagrodzeniami kadry kierowniczej. Musk miałby też otrzymać zbyt dużą władzę. Jednak jak zwraca uwagę „Rzeczpospolita” – pakiet Muska prawdopodobnie zostanie przyjęty. „Prawo obowiązujące w Teksasie – dokąd Tesla przeniosła swoją siedzibę w ubiegłym roku – pozwala Muskowi głosować jego własnymi akcjami, co daje mu około 13,5 proc. siły głosu” – czytamy.
Stworzył ogromną firmę. Szczerze radzi: „Nie słuchaj klientów”
„Tesla jest warta więcej niż wszystkie inne firmy motoryzacyjne razem wzięte” – napisał w październiku Musk na portalu X. W ten sposób odpowiedział na krytykę związaną z jego wynagrodzeniem. CNBC przypomina, że NBIM już wcześniej sprzeciwił się Muskowi. W 2024 r. fundusz zagłosował przeciwko przywróceniu umowy płacowej wartej 56 mld dol. Ostatecznie pakiet został przyjęty przez akcjonariuszy i został największym publicznym planem wynagrodzenia kadry kierowniczej w historii USA.
Źródło: CNBC, Rzeczpospolita