- Jak zespół Dziwoludy zinterpretował utwór Nocnego Kochanka w średniowiecznym stylu.
- Dlaczego „Koń na Białym Rycerzu” został wybrany do średniowiecznego coveru.
- Co powiedzieli członkowie Nocnego Kochanka o średniowiecznym coverze ich utworu.
- Które inne utwory Nocnego Kochanka mogliby zgrać Dziwoludy.
Nocny Kochanek w średniowiecznej wersji. Posłuchaj tego coveru
Nocny Kochanek – jedni kochają, inni nienawidzą, ale jedno jest pewne. Ten zespół jest niezwykle rozpoznawalny i cieszy się sporą popularnością, co wynika z dość rozrywkowych tekstów, które choć zazwyczaj błahe, często są inteligentnie skonstruowane. I mimo że do pewnego stopnia wyśmiewa klasyczny heavy metal, jednocześnie oddaje mu hołd i w dużej mierze popularyzuje ten gatunek muzyczny.
Quiz: Tym razem coś dla fanów metalu. Znawca ciężkich brzmień zgarnie w quizie choć 10/15

Nic więc dziwnego, że istniejący od pona dekady Nocny Kochanek, dość szybko zyskał popularność i wszedł do mainstreamu. Nie ma się tez co dziwić, że niektóre kultowe kawałki zespołu są chętnie coverowane przez mniej rozpoznawane bandy.


„Koń na Białym Rycerzu” w wykonaniu zespołu Dziwoludy
I tak właśnie się stało w przypadku grupy Dziwoludy – kapeli, która wykonuje folk średniowieczny. Wrocławski zespół, który zazwyczaj gra na różnego rodzaju imprezach historycznych, zaprezentował na Facebooku, że nie siedzi jedynie w muzyce sprzed wieków. Dziwoludy postanowili wziąć na warsztat jeden z utworów Nocnego Kochanka, by podać go w średniowiecznej wersji. A który utwór nadawał się do tego idealnie?
Oczywiście, że kultowy „Koń na Białym Rycerzu” – utwór pochodzący z płyty z 2019 roku pod tytułem „Randka w ciemność”. Ta piosenka zdecydowanie pasuje klimatem do muzyki wykonywanej przez Dziwoludy. Chociaż brzmi poważnie, muzycy zachowali odpowiedni dystans, ilustrując swój cover pasującym zarówno do klimatu wieków średnich, jak i estetyki Nocnego Kochanka klipem, który w chwili pisania tego tekstu miał ponad 40 tysięcy wyświetleń.
Nocny Kochanek zachwycony średniowiecznym coverem
Większość fanów jest zgodna – ta wersja „Konia na Białym Rycerzu” to nie tylko coś ciekawego, ale również dobrze zagranego. Dzięki wzięciu na tapet popularnego kawałka Nocnego Kochanka Dziwoludy zdobyli nowych fanów, którzy obiecują, że z chęcią wybiorą się na ich koncert. Poza komplementami w kierunku muzyków, pojawiły się też propozycje kolejnych coverów, między innymi inny klasyk zespołu Nocny Kochanek – „Andżeju…”.
Co ciekawe komentarz pod filmem zostawili również autorzy „Konia na Białym Rycerzu”. „Ale fajnie to zrobiliście!” – czytamy w komentarzu zostawionym przez oficjalny facebookowy profil Nocnego Kochanka. Na tym się jednak nie skończyło, bo muzycy postanowili pokazać swoim fanom hit w średniowiecznej wersji.
„Dziękujemy za Waszą inspirację i za udostępnienie” – napisali muzycy Dziwoludów. Jeden z fanów zachęcił nawet muzyków Nocnego Kochanka, żeby w przyszłości pamiętali o Dziwoludach i stworzyli wspólnie jakiś kawałek. Czy tak się stanie? Przekonamy się za jakiś czas.
Źródło: Antyradio/Dziwoludy/Facebook/Nocny Kochanek/Facebook
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Po więcej informacji zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera, TikToka i Instagrama. Żeby posłuchać, co teraz gramy, kliknij w poniższy baner!
