Erling Haaland, podobnie jak Kylian Mbappe, widzi swój szczyt kariery w Realu Madryt. Jak podaje eldebate.com, napastnik Manchesteru City ma jasno nakreślony plan i odpowiednie zapisy w umowie, które otwierają mu drogę na Bernabeu.

Kluczowa jest klauzula wykupu, która według Hiszpanów wynosi ok. 200 mln euro. Haaland przedłużył kontrakt do 2034 r., ale zagwarantował sobie możliwość odejścia, jeśli zostanie zapłacona wskazana kwota.

Drugim elementem jest horyzont czasowy. Norweg naciska na transfer już w kolejnym oknie lub – w wariancie maksymalnym – w 2027 r. Termin jest powiązany z jego planem kariery, a nie z ruchem innych gwiazd.

Źródło podkreśla, że potencjalne przejście Haalanda nie jest uzależnione od przyszłości Viniciusa Jr. Real mógłby zestawić ofensywę z Mbappe, Haalandem i Brazylijczykiem, choć klub musiałby zbilansować koszty płacowe i kadrę.

W materiale przypomniano, że negocjacje klauzuli prowadziła reprezentująca napastnika Rafaela Pimienta. To ona miała dopilnować, by w kontrakcie znalazł się legalny mechanizm wyjścia przy określonej cenie, co dziś stanowi „klucz do korony”.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za trafienie. Oddał strzał z ok. 60 metrów