Wokół przyszłorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji narasta coraz większe napięcie. Choć impreza zaplanowana na 12, 14 i 16 maja 2026 roku w wiedeńskiej Wiener Stadthalle ma odbyć się zgodnie z planem, coraz więcej krajów rozważa rezygnację z udziału. Powodem jest obecność Izraela w konkursie.
Europejska Unia Nadawców zaplanowała nawet głosowanie wśród krajów członkowskich, dotyczące dopuszczenia bądź wykluczenia Izraela z przyszłorocznej Eurowizji. Pierwotnie miało się ono odbyć w listopadzie, jednak zostało przełożone na grudzień. Wtedy temat ma zostać omówiony podczas specjalnego spotkania, choć nie wiadomo jeszcze, czy do samego głosowania rzeczywiście dojdzie.
Nadawcy publiczni z Holandii, Irlandii, Słowenii oraz Hiszpanii ogłosili, że w przypadku dopuszczenia Izraela do udziału, oni sami wycofają swoje reprezentacje.
W Polsce dyskusję na temat naszego udziału zapoczątkowała ministra kultury Marta Cienkowska, która w rozmowie z TOK FM przyznała, że powinniśmy rozważyć wycofanie się z konkursu, jeśli Izrael pojawi się na scenie. Podkreśliła przy tym, że jest to jej osobista opinia, a nie oficjalne stanowisko ministerstwa.
Bardzo bym chciała, żeby Eurowizja i udział Polski nie był wydarzeniem politycznym. Powiem swoje osobiste zdanie: uważam, że nie powinniśmy brać udziału w Eurowizji, jeśli będzie w niej Izrael
– powiedziała.
Polska weźmie udział w Eurowizji. Stanowisko Ministerstwa Kultury
W poniedziałkowym wydaniu „Pytania na Śniadanie” Marta Surnik poinformowała, że rozpoczął się nabór artystów, którzy zawalczą o miano polskiego reprezentanta w Eurowizji 2026. Podobnie jak w poprzedniej edycji, ostatecznego wyboru dokona publiczność, a nie wewnętrzna komisja. Decyzja o rozpoczęciu naboru wskazuje, że Polska nie zamierza rezygnować z udziału w konkursie.
Co na to Ministerstwo Kultury?
W swojej wypowiedzi ministra podkreśliła, że jest to jej osobisty pogląd. Decyzje władz Telewizji Polskiej w likwidacji – podobnie jak decyzje wszystkich spółek i instytucji nadzorowanych przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – są decyzjami autonomicznymi. Resort kultury nie zamierza wywierać politycznych nacisków na władze TVP
– przekazał nam Piotr Jędrzejowski z biura prasowego.
A Wy, jak oceniacie decyzję TVP?