Helldivers 2 mierzyło się niedawno z całkiem regularnym odpływem graczy. Powodem takiego stanu rzeczy był oczywiście tragiczny stan techniczny gry, który zaczęto naprawiać ostatnimi aktualizacjami. Choć fatalne zarządzanie plikami towarzyszyło grze nie od wczoraj, to jednak najbardziej zaangażowani gracze przymykali oko na techniczne mankamenty i nadal poświęcali się humorystycznej strzelance od Arrowhead Game Studios.
W tym czasie pojawiały się także całkiem interesujące modyfikacje, które podtrzymywały zainteresowanie produktem u innych graczy. Wynikiem ciągłego zaangażowania w tytuł jest przebicie całkiem imponującej liczby 300 miliardów pokonanych wrogów Demokracji, co miało miejsce niespełna 20 godzin temu.
Wielki dzień dla Demokracji
Niestety, tak wielkie osiągnięcie społeczności nie obyło się bez poniesienia za nią odpowiedniej ceny. Jak informuje na Reddicie użytkownik „nun1z”, w chwili przekroczenia tej imponującej liczby zgonów wrogów Demokracji, podczas 634 dnia od premiery, ponieść śmierć podczas akcji wyzwoleńczych miało około 6,3 miliarda Piekłonurków. Uczcijmy ich poświęcenie minutą ciszy.
Gdy emocje już opadną, a matematyka weźmie nad nimi górę, to okaże się, że średnio podczas wszystkich rozegranych starć, na jednego poległego Piekłonurka przypadło aż 47 zmasakrowanych niegodziwców. To całkiem niezły wynik, który napawa nadzieją na przyszłość Super Ziemi.
Pełni nadzieji na wolną i demokratyczną galaktykę są także komentujący wątek fani, którzy przejęli sekcję komentarzy świętując symboliczne zwycięstwo i przekroczenie tak imponującego progu pokonanych wrogów:
Dopiero się rozgrzewamy.
47:1 KDR daje mi nadzieję na wyzwolenie galaktyki.
Zrobiłem swoją część, 1,1 miliona wrogów w całej mojej karierze, cieszę się, że pomogłem osiągnąć ten kamień milowy.
Ciekawe, czy to osiągnięcie zostanie w jakiś sposób wspomniane w nadchodzącym fanowskim filmie, którego premiera zapowiedziana jest na 28 listopada tego roku. Byłaby to nie lada gratka i uhonorowanie najwierniejszych graczy, bez których to osiągnięcie nigdy by się nie spełniło. Brawo dla Was!
Więcej:Premiera ARC Raiders. Debiut nowej, wyczekiwanej strzelanki okazał się dużym sukcesem
