Marek Frąckowiak odszedł 6 listopada 2017 roku. Aktor chorował na raka. Jego najbliższa towarzyszka, Ewa Złotowska, była przy nim aż do końca. Para pobrała się w 1992 roku. Ich relacja była pełna zrozumienia i miłości, pomimo wcześniejszych trudności, które Marek przypisywał uzależnieniu od alkoholu w młodości.
Najdłuższe związki w polskim show-biznesie. Rekordziści są ze sobą od 50 lat
Poznali się w kluczowym momencie życia. Marek Frąckowiak zawsze podkreślał niezwykłą uczciwość, inteligencję i wdzięk Ewy. Zwierzył się, że życie z ukochaną stało się sumą kompromisów, które wspólnie podejmowali. Szczególna więź łączyła ich również z ukochanymi zwierzętami, które stały się częścią ich codziennego życia.
Mimo wielkiej miłości, para nigdy nie doczekała się dzieci. Aktor w jednym z wywiadów bardzo delikatnie skomentował tę kwestię.
Niestety, choroba nowotworowa, która zdiagnozowano w 2013 roku, okazała się poważnym wyzwaniem. Po upadku i diagnozie aktor poruszał się na wózku inwalidzkim.
Choć początkowo wydawało się, że Frąckowiak wyzdrowieje, nagle pojawiły się przerzuty. Aktor znalazł się w szpitalu. – Był niedokrwiony. Potrzebna była transfuzja. W dobrej formie nie jest, ale poczuł się lepiej – podkreślała wówczas jego żona.
Ewa Złotowska wciąż trwała przy mężu. Pewnego dnia, musiała wrócić do domu na krótki odpoczynek. Nie wiedziała wówczas, że to ostatnie chwile z mężem.
Zapraszamy na grupę FB – #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.