Obniżka stóp procentowych o kolejne 0,25 pkt proc. w środę to powód do radości dla ministra finansów Andrzeja Domańskiego. Co prawda inflacja też zapełnia kasę państwa dodatkowymi wpływami z VAT, ale to niebezpieczne źródło, bo grożące kryzysowi całej gospodarki. Spadek stóp działa bezpieczniej.

Po pierwsze obniżą się koszty kredytu dla przedsiębiorców, ci będą więcej zarabiać, a być może również lepiej płacić pracownikom. A za tym pójdą wpływy budżetowe z CIT i PIT oraz do ZUS.

Po drugie efekt niższych stóp jest bezpośrednio widoczny w budżecie państwa poprzez niższe koszty obsługi długu. Rentowność notowań polskich obligacji 10-letnich na rynku międzynarodowym spadła w czwartek piąty dzień z rzędu, tym razem o 0,02 pkt proc., a w ciągu tych pięciu dni o łącznie 0,13 pkt proc. Na fali obniżek stóp procentowych w tym roku zebrało się już 0,56 pkt proc. redukcji oprocentowania 10-latek. Gdyby o taki poziom spadło jednocześnie oprocentowanie całego polskiego, dynamicznie rosnącego ostatnio długu 1,9 bln zł (dane z końca sierpnia), to mówilibyśmy o oszczędności ponad 10 mld zł na obsłudze długu rocznie.

Notowania obligacji 10-letnich - rentowność

Notowania obligacji 10-letnich – rentowność

|
Stooq.pl / Stooq.pl

W ciągu dziewięciu miesięcy br. na obsługę długu państwo wydało aż 45,8 mld zł, czyli o 5,2 mld zł więcej niż rok wcześniej w analogicznym okresie. To skutek przyśpieszenia w zadłużaniu się, ale i konsekwencja wysokich stóp, które przez dłuższy już czas zmuszają państwo do proponowania nabywcom obligacji wyższych odsetek.

Czytaj także w BUSINESS INSIDER

Spadające stopy spowodują, że na kolejnych przetargach polskiego długu nabywcy będą się prawdopodobnie godzić na niższe oprocentowanie. Ostatni przetarg odbył się 29 października i wtedy obligacje 10-letnie rząd sprzedawał z oprocentowaniem 5,36 proc., a 12-letnie z 5,41 proc. Po notowaniach polskich 10-latek można podejrzewać, że 14 listopada na kolejnym przetargu inwestorzy będą skłonni zaakceptować rentowność o 0,1 pkt proc. niższą.

Czytaj też: Minister finansów odetchnął z ulgą. Ratingi negatywne, ale popyt zbił odsetki od długu

Niższe stopy z miejsca wpłyną na oprocentowanie obligacji, których oprocentowanie odwzorowywane jest bezpośrednio na stopie referencyjnej. Oferują coś takiego obligacje 1-roczne ROR oraz dwuletnie DOR, których do września Skarb Państwa wyemitował za 36 mld zł. Każde cięcie stóp o 0,25 pkt proc. daje państwu oszczędności prawie 200 mln zł rocznie na niższych odsetkach od tych tylko obligacji. Inaczej mówiąc, cięcie w tym roku stóp o już 1,5 pkt proc. to dla państwa oszczędność 1,2 mld zł tylko z tych dwóch rodzajów obligacji.

A są jeszcze obligacje oprocentowane według inflacji, która przecież maleje i to ona decyduje o obniżkach stóp. Chodzi o serie papierów oszczędnościowych czteroletnich COI, 10-letnich EDO, sześcioletnich rodzinnych ROS oraz 12-letnich rodzinnych ROD. Tych wyemitowano do września prawie za 79 mld zł. Inflacja spadła w ciągu roku o 2,2 pkt proc., więc oszczędność to już ponad 1,7 mld zł rocznie.