Ideowych wyborców PiS-u podebrała Konfederacja Korony Polskiej. Ci wyborcy chcą, żeby było jak w piosence Jana Pietrzaka, „żeby Polska była Polską” – ocenia dr Jan Maria Jackowski, analityk polityczny, były poseł Ligi Polskich Rodzin i senator z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

W zeszłym miesiącu pojawiły się badania sugerujące, że nawet co drugi wyborca Grzegorza Brauna w przeszłości głosował na Prawo i Sprawiedliwość. Oznacza to trwały oprzepływ elektoratów między tymi ugrupowaniami. W rozmowie z „Rzeczpospolitą”, dr Jackowski wyjaśnia, że odpływ wyborców do partii Brauna jest jedną z przyczyn, która uniemożliwia samodzielne rządy PiS w nadchodzących wyborach.
„Ideowych wyborców PiS-u podebrała Konfederacja Korony Polskiej. Ci wyborcy chcą, żeby było jak w piosence Jana Pietrzaka, „żeby Polska była Polską”, a pod tym względem jedynie Grzegorz Braun dla tych wyborców ma jasny, klarowny i spójny przekaz, i jest konsekwentny w działaniu. I ci wyborcy od PiS-u odeszli” – zauważa Jackowski.

W ocenie analityka, proces ten będzie trwały, dlatego, że „coraz więcej osób uświadamia sobie pokrętną dialektykę odwracania kota ogonem”. W tym kontekście Jackowski wymienił m.in. stosunek PiS wobec Zielonego Ładu. Zdaniem byłego senatora, partii Grzegorza Brauna nie zaszkodzą nawet ewentualne problemy z prawem jej lidera.

„Jeżeli Grzegorz Braun poniósłby surowe prawne konsekwencje z powodu swoich działań, to jego wyborcy utwierdzą się w przekonaniu, że jest bezwzględnie zwalczany przez system i tym większe poparcie będzie miała jego lista. Nawet nie mając z jakichś powodów prawnej zdolności do kandydowania w wyborach może on wystawić swoją listę i ta lista w wyborach w 2027 r. może osiągnąć nieoczekiwanie wysoki wynik. Już jego wynik w wyborach prezydenckich był zaskoczeniem dla wielu, choć mnie absolutnie nie zdziwił” – wyjaśnił.

Ekspert nie wyklucza możliwości wejścia obu partii w koalicję. Może się okazać, że zarówno sojusz PiS z Konfederacją oraz KO z Lewicą nie wystarczy do zdobycia większości. Wtedy języczkiem u wagi stają się posłowie KPP, których PiS potrzebowałby do odzyskania władzy. „Taki sondaż był i ja bym się wcale nie zdziwił, gdyby po wyborach taki scenariusz był zrealizowany – on dziś wydaje się mało prawdopodobny, ale nie jest nierealny” – dodaje.

Źródło: rp.pl
PR

Bez ugrupowania Grzegorza Brauna nie będzie rządu? Znamy najnowszy sondaż