Sprawa dotyczy mechanizmu handlu emisjami CO2, który od 2027 roku miał dotyczyć dodatkowo sektorów budownictwa i transportu drogowego. Według zapewnień pomysłodawców rozwiązania, system ma pomóc w ograniczeniu emisji gazów. Jednak koszty realizacji planu będą odczuwalne przede wszystkim dla portfeli zwykłych obywateli. Z tego powodu swój sprzeciw wyraziły takie kraje jak Polska – przypomina Deutsche Welle.

„UE osłabia sedno swojej polityki”


Komentator „Frankfurter Allgemeine Zeitung” zwraca uwagę w czwartkowym wydaniu dziennika, że decyzja unijnych ministrów środowiska o opóźnieniu wprowadzenia systemu o rok jest godna odnotowania.


„W ten sposób UE osłabia sedno swojej polityki klimatycznej. Osiągnięcie celu klimatycznego UE na rok 2030 – redukcja emisji o 55 procent w stosunku do poziomu z 1990 roku – będzie teraz znacznie trudniejsza. Czas pokaże, czy kraje takie jak Polska i Rumunia, naciskając na wprowadzenie tego środka, wyświadczyły sobie przysługę” – czytamy.


Gazeta przypomina, że im później system zostanie uruchomiony, tym wyższe ceny grożą w momencie jego wprowadzenia – przynajmniej jeśli UE pozostanie przy swoich celach.


„Przesunięcie terminu może zatem zemścić się na mieszkańcach Europy Wschodniej, którzy w przeciwieństwie do Berlina nie wprowadzili jeszcze krajowych cen CO2. Paradoksalnie, w Niemczech handel emisjami może początkowo doprowadzić nawet do spadku cen – nawet jeśli nastąpi to dopiero rok później” – podkreśla komentator niemieckiego dziennika.

Tusk: Jak obiecaliśmy, tak zrobiliśmy


Do sprawy ETS2 odniósł się w środę w mediach społecznościowych premier Donalda Tusk.


„Jak obiecaliśmy, tak zrobiliśmy. Dwa tygodnie temu mówiłem, że rozbroimy ETS2, czyli opłaty za ogrzewanie i transport, na które zgodził się Morawiecki. Dziś to się stało. ETS2 odłożony, a jego rewizję Komisja Europejska musi przygotować w najbliższym czasie. Robimy, nie gadamy” – napisał szef rządu.


Po szczycie Rady UE Tusk podkreślał, że wpisanie słowa „rewizja” do konkluzji jest „kluczowe” i nie daje gwarancji, ale otwiera możliwość do walki o przełożenie bądź odrzucenie ETS2. Co wówczas napisano? W punkcie 47: „Rada Europejska odnotowuje, że Komisja zamierza przyjąć środki, które mają ułatwić wejście w życie systemu ETS2, i zwraca się do Komisji o przedstawienie zmienionych ram wdrożenia systemu ETS2, łącznie z wszystkimi odnośnymi aspektami”.


Czytaj też:
Cel klimatyczny UE. „Zielone szaleństwo przyśpiesza”, „możemy zapomnieć o rozwoju”Czytaj też:
Niemiecki ekspert: ETS 2 to wzrost cen ogrzewania w Polsce nawet o 150 procent