W apelu adresowanym do Organizacji Narodów Zjednoczonych i organizacji pomocowych podkreślono, że tysiące rodzin, szczególnie wzdłuż wybrzeża i na terenach nisko położonych, jest zagrożonych powodziami i zawaleniem się domów.
Sytuację pogarszają dodatkowo spowodowane przez wojnę zniszczenia systemów odwadniających i dróg, a także brak podstawowego schronienia i ogrzewania. Ludzie potrzebują bezpiecznego schronienia, zanim nadejdzie zima, stwierdzono w apelu.
Minister ds. rozwoju społecznego i szefowa palestyńskiej agencji pomocy humanitarnej Samah Hamad oskarżyła Izrael o utrudnianie importu gotowych do użycia środków pomocy humanitarnej od organizacji międzynarodowych. Stwierdziła między innymi, że Izrael nie przestrzega ustalonego w porozumieniu o zawieszeniu broni dziennego limitu importu 600 ciężarówek. Między 1 a 15 października wpuszczano średnio 203 ciężarówki, znacznie poniżej zapotrzebowania.
Hamas zgodził się na przekazanie władzy
Tymczasem w piątek Hamas podczas rozmów w Kairze zgodził się przekazać władzę w Strefie Gazy tymczasowej, niezależnej administracji technokratycznej. Jej zadaniem będzie zarządzanie codziennym życiem mieszkańców w okresie powojennym. Administracja ta ma działać we współpracy z krajami arabskimi i organizacjami międzynarodowymi, a nadzorować ją będzie międzynarodowa Rada Pokoju z Donaldem Trumpem na czele – zgodnie z założeniami amerykańskiego planu pokojowego.
Taki układ ma obowiązywać do czasu przeprowadzenia reform w Autonomii Palestyńskiej, która ewentualnie miałaby odzyskać kontrolę nad Gazą. Na tym etapie nie zapadły żadne konkretne decyzje dotyczące powstania państwa palestyńskiego – Izrael nadal się temu sprzeciwia. Jednocześnie potwierdzono, że OWP pozostaje jedynym prawowitym reprezentantem narodu palestyńskiego.
Czytaj też:
Dramatyczny zwrot w Strefie Gazy. Trump: Izrael miał prawo do zemstyCzytaj też:
Izrael chce wpływać na AI. Miliony dolarów na „dyplomację cyfrową” w USA