Ilona Ostrowska, znana m.in. z roli Lucy w kultowym serialu „Ranczo”, od lat cieszy się sympatią widzów. Prywatnie aktorka od 2015 roku związana jest z Patrykiem Stawińskim, basistą, kompozytorem, laureatem Fryderyka. Ich relacja szybko przerodziła się w głębokie uczucie, a rok później, w 2016 roku, na świat przyszedł ich syn Gustaw. Para, mimo wieloletniego związku i wspólnego dziecka, nie zdecydowała się na sformalizowanie relacji, skupiając się na codziennym budowaniu więzi i wzajemnym wsparciu.

Aktorka nieczęsto mówi o życiu prywatnym, jednak tym razem uchyliła rąbka tajemnicy i opowiedziała w rozmowie z „Vivą!”, jak razem z partnerem pielęgnują relację. – Należymy do tych szczęśliwców, którym się udało. I tu postawiłabym kropkę, bo co nasze, zostaje nasze. Myślę jednak, że utrzymanie związku to ciężka praca, wymagająca wzajemnego dbania o siebie. Trochę opowiadamy o tym w filmie, o zaniedbaniu, o tym, że się różnimy, że się pogubiliśmy, nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Chociaż z drugiej strony to, że się różnimy, jest wartością. Jesteśmy wtedy bardziej siebie ciekawi – mówiła Ostrowska.

„Swingersi”. Ilona Ostrowska: „Takiej roli jeszcze do tej pory nie grałam”

Ostrowska dodała, że razem z partnerem potrafią nie tylko wspierać się w codzienności, ale i zachować przy tym luz oraz poczucie humoru. – Jasne, że tak. Mamy mega kumpelsko-miłosną sztamę. Kibicujemy sobie i bardzo się wspieramy – wyjaśniła. W rozmowie Ostrowska zdradziła również, co uważa za klucz do udanego związku. – Bliskość, ale też wolność, o której wspomniałam, i rozmowa. To podstawa – podsumowała aktorka.

W najnowszej produkcji „Seks dla opornych” Ilona Ostrowska wciela się w odważną, pełną temperamentu kobietę. W filmie nie brakuje scen intymnych, dlatego prowadząca wywiad zapytała aktorkę, jak czuje się, grając tego typu ujęcia. – Jest to wyzwanie aktorskie… noga w lewo, ręka w prawo, głębokie spojrzenie… mamy to! A tak na serio, bardziej improwizowaliśmy z Piotrem nasze wariacje na temat seksu, bo tego nie dałoby się wyreżyserować, zwłaszcza grając parę z 25-letnim stażem małżeńskim. Teraz na planach zdjęciowych pojawiły się specjalistki od scen intymnych, tak zwane koordynatorki scen intymnych, zapewniające komfort i bezpieczeństwo aktorom na planie. Super, że powstał taki zawód. Niemniej jednak sceny intymne nie należą do moich ulubionych… – wyjawiła w rozmowie z „Vivą!”.

Prowadząca zapytała Ilonę Ostrowską także o to, jak życiowy partner reaguje na erotyczne sceny w filmach i czy pojawia się w nim zazdrość. – Nie, też jest z branży artystycznej, więc wie, że to moja praca i pasja, a serce i głowa są gdzie indziej. W tych sprawach sobie ufamy – wyjawiła aktorka.

Zapraszamy na grupę na Facebooku – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!