Jagiellonia Białystok uratowała remis ze Shkendiją Tetowo w samej końcówce za sprawą pięknego gola Sergio Lozano. Bohater Dumy Podlasia oraz Adrian Siemieniec udzielili krótkich wywiadów po czwartkowym spotkaniu fazy ligowej Ligi Konferencji.
Adrian Siemieniec: Gdybyśmy przegrali, to nie mógłbym powiedzieć, że niezasłużenie
Trener białostoczan na początku odniósł się do niechlujnej gry swoich podopiecznych w Skopje. – Nie zaprezentowaliśmy się tak, jak możemy, szczególnie do bramki na 0:1. Jeżeli przeciwnicy ułożą mecz pod siebie, a tak było w czwartek, to oni są na innym poziomie mentalnym. Ty się spieszysz, jesteś nerwowy, a oni wchodzą na inny poziom determinacji, wierzą w zwycięstwo – komentował.
Siemieniec ocenił negatywnie pierwszą połowę meczu. – Pierwsza połowa była bardzo mało intensywna, było za mało agresji, determinacji. Martwi to, że nie przypominam sobie czystej sytuacji bramkowej. Trzeba podziękować Sergio (Lozano) za gola, bo dzięki temu wracamy z punktem do domu – powiedział trener dla Polsatu Sport.
– Jeżeli mam być szczery, to gdybyśmy przegrali, nie mógłbym powiedzieć, że niezasłużenie – kontynuował szkoleniowiec Jagiellonii, który później odniósł się także do pracy sędziów w ostatnich dniach. – Okoliczności nie działają na naszą korzyść, ale to nie może usprawiedliwiać słabszych wyników. Do momentu bramki był to bardzo anonimowy występ. Brakowało tempa, a także stwarzanych okazji – myślę, że nasz potencjał jest większy. Widzę dużo elementów do poprawy.
Sergio Lozano ratuje remis
Siemieniec często odnosił się do Hiszpana w trakcie wywiadu. – Mieć Sergio Lozano w kadrze to duża wartość dodana. Nic, tylko się cieszyć. Dokłada kolejną piękną bramkę. Jako trener wolałbym, żeby jednak indywidualne umiejętności piłkarza, który potrafi uderzyć spoza pola karnego nie decydowały tak często o końcowym wyniku. Musimy więcej kreować, strzelać, wchodzić w pole karne. Musimy być groźniejsi jako drużyna, a to, co zawodnicy dokładają od siebie, ma być ekstra.
– Nie możemy się opierać na strzałach z dystansu, przed nami sporo pracy – zakończył trener gości.
Kilka zdań powiedział też Lozano. – To był bardzo ważny gol. Cieszę się, że dał punkt. Jeszcze sporo pracy przed nami. Zdaję sobie sprawę, że nie zagraliśmy najlepszego spotkania, że stać nas na więcej. Będziemy chcieli to pokazywać w kolejnych meczach. Ten punkt jest cenny.
Hiszpan odniósł się także do czerwonej kartki dla Jesusa Imaza. – Z mojej perspektywy czerwona kartka była niezasłużona.
GOOOOOOOOL!🔥🔥🔥
LOZANOOOOO! 😱JAGIELLONIA ZREMISOWAŁA W SKOPJE!!! 👏#UECL pic.twitter.com/crkG6Xl6tp
— Polsat Sport (@polsatsport) November 6, 2025
Po trzech kolejkach fazy ligowej Jagiellonia ma na koncie pięć punktów. Za trzy tygodnie rozegra kolejny mecz w ramach Ligi Konferencji – rywalem będzie fińskie KuPS Kuopio. Shkendija z kolei ma cztery „oczka”. W następnej kolejce LK zagra na wyjeździe z kosowską Dritą.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKICH ZESPOŁACH W EUROPIE NA WESZŁO:
Fot. Newspix